W Korei Południowej zapanował kryzys polityczny, który dotknął najwyższe kręgi władzy. Premiera Hana Duck-soo opuściło co najmniej dziesięciu doradców prezydenta, w tym kluczowe figury jak szef kancelarii prezydenckiej Chung Jin-suk oraz doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Shin Won-sik. Tymczasem lider partii rządzącej Han Dong-hoon zażądał dymisji ministra obrony Kima Yong-hyuna, który zasugerował wprowadzenie stanu wojennego, oraz całego rządu.

Opozycja może skorzystać na zaistniałej sytuacji, domagając się impeachmentu prezydenta, oskarżając go o działania sprzeczne z konstytucją oraz destabilizację kraju. Krytyka, szczególnie w kontekście zarzutów o sympatie prezydenta wobec Korei Północnej, narasta zarówno w kraju, jak i za granicą. Z tego powodu trwają intensywne rozmowy mające na celu rozwiązanie kryzysu politycznego między premierem, partią rządzącą i doradcami prezydenta.

Społeczeństwo Korei Południowej jest głęboko podzielone w kwestii działań prezydenta. Wiele osób krytykuje decyzje, w tym ogłoszenie stanu wojennego, które niektórzy oceniają jako zagrożenie dla demokratycznych wartości kraju. Niska popularność przywódcy, sięgająca 32% w ostatnich sondażach, odzwierciedla narastającą frustrację obywateli. Przeciwne obozy polityczne oraz organizacje obywatelskie wzywają do pilnego rozwiązania tego kryzysu, podkreślając, że stabilność polityczna i zaufanie do rządzących są kluczowe dla przyszłości Korei Południowej.

Warto zaznaczyć, że obecne wydarzenia są jednym z najważniejszych momentów w Korei Południowej od czasu odwołania prezydent Park Geun-hye w 2017 roku. Sytuacja ta może mieć poważne konsekwencje zarówno dla polityki wewnętrznej, jak i międzynarodowej pozycji Korei Południowej, co czyni ją istotnym zagadnieniem na globalnej arenie politycznej. W tym kontekście wiele osób zastanawia się, czy rządzący będą w stanie przywrócić spokój i stabilność w obliczu narastającej presji społecznej.