Wartość akcji Pumy spadła aż o 23% po ogłoszeniu niepokojących prognoz dotyczących zysków operacyjnych. Firma wskazuje na rosnącą niepewność w handlu, szczególnie w USA i Chinach, a także na napięcia geopolityczne jako główne przyczyny kryzysu. Czy Puma jest na dobrej drodze do katastrofy? - informuje bankier.pl.

Prognozy dotyczące zysków

Wielu analityków zauważyło, że "spory handlowe" przynoszą negatywne skutki na kluczowych rynkach, jak Ameryka Północna i Chiny. Na 2025 rok prognozowany zysk przed odsetkami i podatkami wynosi jedynie od 445 mln do 525 mln euro, co znacznie poniżej oczekiwań rynkowych.

Tylko w 2023 roku wartość akcji Pumy spadła o około 50%. To nie jedyny gigant sportowy w kłopotach - Adidas również odnotował znaczące straty po podobnych prognozach dotyczących zysków operacyjnych. W obliczu kryzysu, dyrektor generalny Pumy, Arne Freundt, zapowiedział "zdecydowane działania" w ramach planu oszczędnościowego.

Zwolnienia w Pumie

Decyzją firmy jest redukcja około 500 miejsc pracy oraz zamknięcie nierentownych sklepów. Ponadto planowane jest uproszczenie oferty produktowej, co ma na celu zwiększenie zysku operacyjnego o 25 mln euro w bieżącym roku. Puma wyznaczyła także cel rentowności operacyjnej na poziomie 8,5% do 2027 roku.

Analitycy Deutsche Banku zauważają, że zapowiedziana rentowność na poziomie 8,5% wydaje się ambitna w kontekście obecnych prognoz na ten rok, które wskazują na rentowność na poziomie jedynie 6%. W ramach dalszych działań, firma obniżyła dywidendę do 0,61 euro na akcję, co również może wpłynąć na nastroje inwestorów.

Przyszłość Pumy

Czy Puma zdoła odbudować swoją pozycję na rynku? To pytanie, które zadają sobie wielu fanów sportowych marek na całym świecie. Z pewnością, obserwując sytuację, przyjdzie nam czekać na kolejne ruchy zarządu.