
Krzysztof Zalewski o trudnych momentach: "Już mam dość rozpaczy!"
2025-03-15
Autor: Ewa
Krzysztof Zalewski to jedno z najbardziej rozpoznawalnych nazwisk na polskiej scenie muzycznej. Jego hity, takie jak "Miłość miłość", "Annuszka" czy "Zabawa", zdobyły serca wielu fanów. W 2022 roku artysta zaskoczył wszystkich nowym albumem "Zgłowy", który ukazał jego wszechstronność i umiejętności jako muzyka.
Zalewski postanowił spróbować swoich sił w aktorstwie, o czym opowiadał w wywiadzie. Mówi: "Zawsze marzyłem o tym, by być aktorem. Jednak pod wpływem mojego taty, Stanisława Brejdyganta, który znał trudy tego zawodu, postanowiłem zająć się muzyką. Wtedy odkryłem magię rocka, która mnie wciągnęła na dobre".
Pomimo początkowych obaw, Zalewski zagrał główną rolę w nowym filmie "Misie". Jak przyznał, kiedy usłyszał o romantycznej komedii, myślał, że to nie dla niego. "Jednak scenariusz okazał się nie tylko interesujący, ale i zaskakujący. Musiałem spróbować, by udowodnić sobie, że potrafię" - wyjaśnia.
Zalewski mówi także o swoich zmaganiach w życiu prywatnym. "Obudziłem się pewnego dnia i powiedziałem sobie, że już mam dość tej rozpaczy. Musiałem wybrać, czy dalej tkwić w tym nieszczęściu, czy walczyć. Chcę przeżyć swoje życie z godnością, aż do osiemdziesiątki". Podkreśla, że otaczają go ludzie, którzy mu pomagają, ale kluczowe było, aby on sam chciał się zmienić.
W kontekście męskości Zalewski zwraca uwagę na zmiany społeczne. "Żyjemy w czasach kryzysu męskości. Dobrze, że patriarchat traci na znaczeniu. Dziś mężczyźni muszą być odpowiedzialni, wrażliwi i otwarci na swoje emocje. Wydaje mi się, że jednak musimy się zmieniać, aby lepiej rozumieć siebie i innych".
Zalewski dzieli się również swoimi osobistymi trudnościami. "Często wzruszają mnie filmy czy muzyka, a rzadko w prawdziwym życiu. Strata mojej matki była dla mnie wielką tragedią, więc mało co potrafi mnie doprowadzić do łez". Podkreśla, jak ważne jest otoczenie – miał wielu przyjaciół i bliskich, którzy go wspierali, nawet w trudnych chwilach.
W kontekście feminizmu artysta odniósł się do swojego wystąpienia podczas Czarnego Marszu. "Moja mama zawsze mówiła mi, że cieszy się, że jestem chłopcem, bo w życiu będzie mi łatwiej. To mnie boli – i dlatego wspieram równość, bo wszyscy powinni having equal opportunities, niezależnie od płci". Zalewski staje się głosem zmiany, który nie tylko inspiruje, ale także pokazuje, jak ważne są emocje oraz samoakceptacja w dzisiejszym świecie.