Luksusowy zakup, który zaskakuje

Książę Harry i Meghan Markle w 2020 roku postanowili zacząć nowe życie poza Wielką Brytanią, nabywając luksusową posiadłość w Kalifornii za oszałamiające 14,65 mln dolarów. Mimo że wielu zastanawia się, skąd mieli na to środki, okazuje się, że związki z rodziną królewską nie były aż tak skomplikowane, jak się wydawało.

Wsparcie od Króla Karola III

Rok po decyzji Sussexów o odejściu z monarchii, król Karol III postanowił chwycić za rękę syna. Według informacji z Pałacu, książe Harry i Meghan otrzymali "znaczącą kwotę" wsparcia finansowego od króla, jednak jej konkretna wysokość nie została ujawniona. W ekskluzywnym wywiadzie dla Oprah Winfrey, Harry zdradził, że głównie dzięki oszczędnościom po swojej zmarłej matce, księżnej Dianie, byli w stanie przeprowadzić się do Stanów Zjednoczonych.

Potencjalny spadek po Królowej Elżbiecie II

Z informacji BBC wynika, że książę Harry może również otrzymać znaczny spadek po zmarłej królowej Elżbiecie II. Jego rodzeństwo z doniesień "Daily Mail" mogło podarować mu 8,5 mln dolarów z funduszu powierniczego, założonego przez jego prababcię, królową matkę. Warunkiem był wiek 40 lat – Harry obchodzi te okrągłe urodziny 15 września 2024 roku.

Własne zarobki pary książęcej

Warto również podkreślić, że Harry i Meghan, oprócz wsparcia rodziny królewskiej, sami zdołali zgromadzić znaczną fortunę dzięki umowom z wielkimi markami oraz produkcjom medialnym. Ich niezależność finansowa oraz różnorodne źródła dochodu sprawiają, że życie w Kalifornii jest możliwe nie tylko dzięki pomocnym dłoniom royalsów.