Wstrząsające zdarzenie miało miejsce o 1:20 w nocy na stacji Kuźnia Raciborska, tuż przy przejeździe kolejowo-drogowym na ul. Staszica.

W niejasnych okolicznościach doszło do wykolejenia pociągu towarowego relacji Baborów-Wrocław, który następnie zderzył się z innym towarowym pociągiem jadącym z Gdańska do Chałupka.

Pierwsze ustalenia wskazują, że najpierw doszło do wykolejenia pociągu przewożącego zboże, a później lokomotywa drugiego pociągu uderzyła w jeden z wykolejonych wagonów. Na szczęście, maszynista, 52-letni mężczyzna, został przewieziony do szpitala, ale wyniki badań pozwoliły mu wrócić do domu tego samego dnia.

Ustalono, że maszynści obu pociągów byli trzeźwi, co wstępnie wyklucza błąd ludzki jako przyczynę wypadku. Służby współpracują z Państwową Komisją Badania Wypadków Kolejowych w celu ustalenia dokładnych przyczyn zdarzenia.

Utrudnienia w ruchu kolejowym mogą potrwać kilka dni. Przemawia za tym fakt, że firma PKP PLK rozpoczęła już prace nad usunięciem skutków wykolejenia. Jak poinformowała Katarzyna Głowacka z PKP PLK, "Udrożnienie jednego toru powinno być możliwe w poniedziałek." Do tego czasu obowiązują zmienione trasy komunikacyjne między Bierawą a Nędzą.

Pociągi dalekobieżne są kierowane objazdem przez Suminę, Rybnik, Knurów i Gliwice. W międzyczasie Polregio wprowadziło zastępczą komunikację autobusową na odcinku Bierawa-Racibórz, a także zorganizowano objazdy w miejscu wypadku.

Dodatkowo w wyniku wypadku zablokowany jest przejazd kolejowo-drogowy na ul. Staszica, co powoduje dalsze utrudnienia w ruchu drogowym. Na chwilę obecną nie wiadomo, kiedy sytuacja na linii kolejowej wróci do normy.

Nikogo nie można zlekceważyć w obliczu takich tragedii, dlatego zachęcamy do przestrzegania zasad bezpieczeństwa w pobliżu przejazdów kolejowych. Śledzimy na bieżąco sytuację i przekażemy więcej informacji, gdy tylko będą dostępne.