Lawina skarg do Nowackiej. Kontrowersje w szkołach narastają!
2024-12-14
Autor: Anna
Tysiące protestów dotarły do Ministerstwa Edukacji Narodowej w związku z planowaną zmianą w programie edukacyjnym, która ma zainaugurować edukację zdrowotną. Ma ona zastąpić dotychczasowe wychowanie do życia w rodzinie, co ma zacząć obowiązywać od roku szkolnego 2025/2026. Zbigniew Izdebski, koordynator prac nad nową podstawą programową, poinformował, że wszystkie merytoryczne uwagi zostaną rozpatrzone do świąt Bożego Narodzenia.
- Konsultacje społeczne mają na celu, abyśmy jako zespół rozpatrzyli uwagi, które są zasadne i merytoryczne - dodał.
Izdebski podkreślił, że wpłynęło już wiele głosów ze strony instytucji i organizacji, które w sposób ekspercki zajmują się problematyką edukacji, zdrowia i profilaktyki. Wśród złożonych protestów znalazły się również krytyki dotyczące wprowadzenia zdrowia seksualnego jako części edukacji, a także obawy o ochronę praw rodziców do wychowywania swoich dzieci, co, zdaniem niektórych, może stanowić naruszenie konstytucji.
Warto zaznaczyć, że w debatach publicznych pojawiły się również opinie, które przestrzegają przed wprowadzaniem zdrowia seksualnego jako obowiązkowego przedmiotu. Profesor Izdebski stwierdził, że kwestie dotyczące seksualności są jedynie jednym z dziesięciu tematów całego programu. - Powinniśmy spojrzeć na całość, a nie nakręcać niezdrowych emocji i wyobrażeń na ten temat – dodał.
Wobec tych zmian, organizacje, takie jak Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły, zrzeszająca ponad 70 grup, głośno protestują, podnosząc argumenty dotyczące ochrony konstytucyjnych praw rodziców oraz wolności wyboru w kwestii wychowania ich dzieci.
Na początku grudnia zorganizowano protest pod hasłem "Tak dla edukacji, nie dla deprawacji", podczas którego prezes Stowarzyszenia Pedagogów NATAN, Zbigniew Barciński, krytykował decyzję dotycząca przeniesienia tematyki seksualności z rodzinnego wychowania do edukacji zdrowotnej, co uznał za zagrożenie dla tradycyjnych wartości rodzinnych.
Konferencja Episkopatu Polski potępiła plany edukacyjne jako niezgodne z konstytucją, argumentując, że temat edukacji seksualnej powinien leżeć w gestii rodziców. W odpowiedzi, wiceminister edukacji, Katarzyna Lubnauer, oraz minister Barbara Nowacka broniły wprowadzenia programu, argumentując, że jest on niezbędny dla dostosowania edukacji do współczesnych realiów i potrzeb młodzieży. Jak wynika z najnowszych badań, edukacja seksualna w szkołach może znacząco wpłynąć na zdrowie i bezpieczeństwo młodych ludzi, co staje się kwestią palącą w obliczu rosnących wskaźników problemów zdrowotnych i społecznych w tej grupie wiekowej. Jednak społeczna opozycja wciąż przybiera na sile, wskazując na głębokie podziały w społeczeństwie dotyczące edukacji w zakresie zdrowia i seksualności.