Ostatnie tygodnie były burzliwe dla Goncalo Feio, trenera Legii Warszawy. Mimo obiecującego początku w Lidze Konferencji Europy, wyniki w Ekstraklasie nie składają się na pozytywną opinię o jego pracy. W środę, 9 października, Tomasz Włodarczyk przekazał na swoim kanale informacje, które mogą zburzyć dotychczasowe spekulacje.

Niespodziewanie, Legia postanowiła dać Portugalczykowi szansę na dalsze prowadzenie zespołu. Źródła wskazują, że klub zamierza ogłosić reorganizację w pionie sportowym, a szczegóły mają zostać ujawnione po treningu zaplanowanym na godzinę 13:00.

Decyzja ta zaskakuje, ponieważ po 11 kolejkach, Legia zajmuje dopiero szóste miejsce w tabeli z zaledwie 16 punktami. Strata do czołówki, a zwłaszcza do lidera Lecha Poznań, wynosi aż dziewięć punktów. To z pewnością wywołało wielkie emocje wśród kibiców, którzy liczyli na szybsze zmiany.

Nie można jednak bagatelizować faktu, że podczas gdy drużyna z Warszawy notuje przeciętne wyniki w lidze, to z sukcesem zainaugurowała rozgrywki w Lidze Konferencji Europy, pokonując Real Betis 1:0. Niektórzy eksperci wskazują, że to może nie być wystarczające, aby dać Feio kolejną szansę, jednak wygląda na to, że klub postanowił jeszcze raz zaufać swojemu trenerowi.

Co więcej, w ostatnich dniach w mediach pojawiły się sensacyjne wieści o zarzutach prokuratorskich, z którymi zmaga się Feio, związanych z jego poprzednią pracą w Motorze Lublin. Takie informacje tylko podgrzały atmosferę wokół jego przyszłości w Legii. Jednak, zdobijając się na odwagę i mimo trudności, klub zdecydował się na kontynuowanie współpracy.

Nie można także zapomnieć o presji, którą wywiera na Legię ambitna rywalizacja innych zespołów w lidze. W międzyczasie spekulacje dotyczące potencjalnych następców Feio wciąż krążą, z różnymi nazwiskami austriackiego trenera Michaela Wimmera oraz Andre Breitenreitera na czołowej liście. Mimo że obecnie sytuacja jest napięta, Legia zdaje się stawiać na stabilizację i dać szansę swojemu szkoleniowcowi na poprawę wyników. Czy to był słuszny krok? Czas pokaże, ale dla kibiców Warszawskiej Legii będzie to z pewnością fascynująca historia do śledzenia!