Sylwia Grzeszczak oraz Liber zawsze starali się chronić swoje życie osobiste, a ich rozstanie półtora roku temu nie było wyjątkiem. Para, która przez lata była jedną z najbardziej rozpoznawalnych w polskim show-biznesie, zakończyła swój związek w atmosferze ciszy i wzajemnego szacunku, unikając medialnych sporów.

Obecnie oboje układają sobie życie na nowo. Liber od zeszłego roku był widywany z tajemniczą partnerką, a Sylwia Grzeszczak z Maciejem Buzałą. Mimo zakończenia małżeństwa, artyści wciąż współpracują na gruncie zawodowym, co stanowi kontynuację ich długoletniej kariery muzycznej.

Liber odpowiada na pytania o relację z Grzeszczak

W najnowszym wywiadzie Liber został zapytany o swoje kontakty z Sylwią Grzeszczak. Muzyk podkreślił, że ich wspólna praca mówi sama za siebie. Jak zaznaczył, wszystko, co można powiedzieć o ich relacji, zostało już wypowiedziane, także poprzez utwory, które wspólnie stworzyli.

"Nie chciałbym już tego tematu rozdmuchiwać, to już oczywiście za nami. Myślę, że wszystko zostało powiedziane, również przez piosenki. Pracujemy nad nowymi hitami, a zeszłoroczny "Och i Ach" zdobył serca słuchaczy. To utwór, który naprawdę rozwinął nasze kariery!" — podsumował Liber w rozmowie z Jastrzębskim Postem.

Zdrowe relacje po rozstaniu

Liber podkreślił, że ich obecne relacje są zdrowe i oparte na wzajemnym wsparciu, co uważa za bardzo istotne. Sylwia Grzeszczak także nie ukrywa swojego uznania dla talentu byłego męża, podkreślając, że jest on wyjątkowo utalentowanym twórcą tekstów.

"Dla mnie to jest nic innego jak top. Niezależnie od tego, czy możemy to łączyć prywatnie, zawsze robi to naprawdę świetnie. Fajnie, że możemy się nadal wspierać i uważam to za zdrowe i fajne relacje" — mówiła wokalistka w wywiadzie dla Eski.

Jak widać, mimo rozstania, oboje potrafią czerpać z siebie nawzajem inspirację i współpracować twórczo, co jest rzadkością w świecie show-biznesu.