Reprezentacja Polski odniosła skromne zwycięstwo 1:0 nad Litwą w pierwszym meczu eliminacji do Mistrzostw Świata 2026. Mimo wygranej, polska drużyna nie zachwyciła, a wielu kibiców i ekspertów wyraża swoje wątpliwości co do stylu gry pod wodzą nowego selekcjonera Michała Probierza. Litewskie media podkreślają, że ich zespół pokazał się z dobrej strony, walcząc do samego końca o korzystny wynik. Dla nich to był mecz, w którym liczyła się determinacja i zaangażowanie, a nie tylko sama gra.

"Dziesięć minut od sensacji w Warszawie: waleczną litewską drużynę powalił Lewandowski!" - piszą w litewskich gazetach, zwracając uwagę na dramatyczne chwile tuż przed zakończeniem meczu. Dla Litwinów był to jednak również czas świętowania, ponieważ ich osiągnięcia w biathlonie przyćmiły piłkarską rywalizację.

Atmosfera w polskiej drużynie była napięta. Jacek Ziober, były reprezentant, skrytykował grę Polski, sugerując, że drużyna nie zasłużyła na zwycięstwo. "Nie pokazaliśmy nic, co sugerowałoby rozwój – to był słaby występ" – mówił po meczu. Jego słowa odbiły się szerokim echem w mediach, zadając pytania o przyszłość selekcjonera.

W nocy przed meczem krążyły plotki o wymianach w składzie, które mogłyby pomóc drużynie w wydobyciu lepszej formy. W nadchodzących dniach Polska zmierzy się z Maltą – kibice mają nadzieję na lepszą grę oraz większą liczbę zdobytych bramek. Sytuacja staje się coraz bardziej napięta, a na horyzoncie pojawiają się nowe wymogi i oczekiwania ze strony władz PZPN.

Czy Michał Probierz zdoła poprawić wyniki, aby zadowolić kibiców? Czas pokaże, ale po tak trudnym starcie eliminacji zapewne będzie musiał zmienić wiele, jeśli chce uchronić swoją pozycję. Świat patrzy, a Polska staje przed wyzwaniem, jakiego wychowankowie mogą się spodziewać w przyszłych meczach.