W szokującej decyzji, linie lotnicze LOT ogłosiły zamknięcie swojego hubu w Budapeszcie, co oznacza definitywne zamknięcie połączeń do Stanów Zjednoczonych oraz Korei Południowej z tego węgierskiego lotniska. Ostatnie loty z Budapesztu odbyły się w ubiegłym tygodniu, a prezes spółki Michał Fijół podkreślił, że głównym powodem tej zmiany jest coraz mniejsza opłacalność takich połączeń.

Prezes wskazuje na „optimizację siatki lotów”, informując, że LOT będzie teraz koncentrował się na rozwijaniu nowych połączeń z Warszawy, a także z regionalnych lotnisk. Przykładem nowego kierunku jest planowane połączenie z Krakowa do Paryża, które zadebiutuje już 31 marca.

Ciekawostką jest to, że hub w Budapeszcie działał od 2017 roku, a LOT uruchomił z niego rejsy do wielu amerykańskich miast oraz do stolicy Korei Południowej, Seulu. Z biegiem czasu połączenia do USA były stopniowo redukowane, a rywalizacja z liniami Korean Air przyczyniła się do spadku opłacalności rejsów do Korei.

Z informacji, które udało nam się zdobyć, wynika, że LOT prowadzi obecnie rozmowy z innymi portami lotniczymi w Europie Środkowo-Wschodniej, co może oznaczać nowe kierunki dla polskiego przewoźnika. Niestety, szczegóły tych negocjacji nie zostały ujawnione. Jedno jest pewne - zmiany w strategii LOT mogą znacząco wpłynąć na dostępność międzynarodowych połączeń z Polski.