Temat ciążowych spekulacji dotyczących Ani z "M jak miłość" zdominował social media. Powrót postaci Ani w 1836 odcinku, na ślubie Marty i Jacka, wywołał nie tylko radość widzów, ale także falę plotek na temat jej wyglądu. Widzowie zwrócili uwagę na to, że Ania wygląda inaczej, co skłoniło wielu do stawiania hipotez o jej rzekomej ciąży.

Gabriela Świerczyńska powróciła do serialu po długiej przerwie, jednak już po emisji jej odcinka, pytania o brak kontaktu z Martą oraz o aktualne życie Ani pozostały bez odpowiedzi. Czyżby Wojciechowska zniknęła z życia matki?

Obserwatorzy serialu nie szczędzili krytyki, a głosy o "zmianie" Ani były przesadzone. Niektóre komentarze nawet przybrały formę ataków, co nie jest zaskoczeniem, zważywszy na to, że Gabriela miała już do czynienia z hejtem w przeszłości. Jak sama przyznała, negatywne opinie o jej wyglądzie mocno wpłynęły na jej samopoczucie.

Pod zdjęciem ze ślubu Marty i Jacka na Instagramie objawiła się cała lawina pytań: "Ania w ciąży?". To wywołało spore zamieszanie w sieci.

-"Czy Ania jest w ciąży?"

-"Zauważyłam to też, wygląda inaczej!"

-"Nie wiem, ale zdjęcie daje po temu powody do refleksji."

-"Moim zdaniem to tylko trolowanie, nie ma żadnych wyraźnych dowodów."

Na te spekulacje postanowiła odpowiedzieć sama Gabriela Świerczyńska. W odpowiedzi na komentarze w swoich mediach społecznościowych napisała:

- "Dziękuję za miłe słowa, ale jestem... a dzieci są na razie jedynymi, których możecie się ode mnie spodziewać. Pozdrawiam i życzę miłego dnia!" - zamieściła na swoim Instastory, dodając urocze zdjęcia z kotkami.

Widzowie mogą być jednak pewni, że tajemnice Ani z "M jak miłość" będą się rozwijać, a jej historia w serialu wciąż zaskoczy niejednego fana. Czy szykuje się wielki powrót w dramatycznym stylu? Czekamy na dalsze odcinki!