"Słowa tego chyba nie oddadzą, ale dzisiaj jest dla mnie bardzo ważny dzień i chciałem się tym z Wami podzielić! Dziś wieczorem zagram po raz pierwszy w życiu na dużej scenie Teatru Starego w Krakowie. W miejscu, w którym wszystko się zaczęło, i nie byłoby mnie tutaj, gdyby nie ta scena, ci ludzie i te przeżycia! Jestem tak wzruszony, że łzy lecą mi nawet przy pisaniu tej wiadomości. Czy dam radę odegrać dziś Papkina, nie chlipiąc co chwila? A to wszystko dzieje się w roku, gdy odszedł mój Tata, który siedział w tej samej garderobie przez tyle lat! Circle of Life!" - napisał Maciej na swoich socjalnych mediach, dodając zdjęcie, na którym widać jego emocje.

Dramat oparty na klasycznej komedii Aleksandra Fredry, w reżyserii Michała Zadary, przenosi akcję do Nowego Jorku, co nadaje sztuce nowego wymiaru. Widzowie mogą obserwować aktorów, którzy są bliżsi bohaterom współczesnych seriali, takich jak "Sukcesja", niż stereotypowym szlachcicom w tradycyjnych strojach. Największym wydarzeniem tego wieczoru jest fakt, że w rolę Papkina wcieli się Maciej Stuhr, który ma ogromne emocjonalne związki z tą postacią - tę samą rolę w 1986 roku grał jego ojciec, Jerzy Stuhr, gdy Maciej miał zaledwie 11 lat.

Przed premierą w Krakowie, Stuhr wyraził swoje uczucia nie tylko wobec rodziny, lecz także wobec widowni i pracy, którą włożył w przygotowania. "To nie tylko występ, to powrót do korzeni, do miejsca, które mnie ukształtowało jako artystę" - dodał. Teatr Stary w Krakowie ma bogatą historię i wiele znakomitych premier, co czyni ten wieczór jeszcze bardziej ekscytującym dla wszystkich miłośników sztuki. Czy Maciej Stuhr zdoła poradzić sobie z emocjami i zaprezentować niezapomniane widowisko? Przekonajcie się sami!"