W niedzielę, podczas uroczystości upamiętniającej rocznicę tragicznej śmierci Pawła Adamowicza, europosłanka Magdalena Adamowicz ostro skrytykowała Telewizję Republikę, zarzucając jej inspirowanie przemocy. Przypomniała sytuację, w której 71-letni mężczyzna został niedawno zatrzymany za groźby śmierci wobec Jerzego Owsiaka, prezesa WOŚP, które miały być inspirowane programem emitowanym przez tę stację. Adamowicz stwierdziła, że 'mordercze przesłanie' jakie niesie ze sobą Telewizja Republika jest absolutnie nie do zaakceptowania w demokratycznym społeczeństwie.

Podczas swojego wystąpienia, przemawiając w miejscu, gdzie straciła męża, Adamowicz powiedziała: "Telewizja siejąca nienawiść i podburzająca do morderstw nie ma prawa istnieć w Polsce." Zwróciła uwagę na to, że zło, jeśli nie zostanie ukarane, będzie tylko rosnąć w siłę. Podkreśliła, że po tragedii z 2019 roku wydawałoby się, że dotknęliśmy dna, ale rzeczywistość pokazuje, że tak nie jest.

Adamowicz zaapelowała również do społeczeństwa: "Myśl co chcesz, głosuj, na kogo chcesz, ale podżeganie do nienawiści to nie jest opinia ani ideologia, to czyste zło. Nienawiść rodzi nienawiść i tragedie." W obliczu narastającej fali agresji, obawy o bezpieczeństwo społeczeństwa stają się jeszcze bardziej aktualne. Wydarzenia te ukazują, jak ważne jest monitorowanie mediów oraz ich wpływu na emocje i działania obywateli. Czy Polacy staną w obronie wartości demokracji, czy pozwolą na dalszy rozwój takiego szkodliwego przekazu?