Kraj

Mąż Beaty Klimek w obliczu podejrzeń: "Nie ujawnię wyników badania wariografem"

2025-03-23

Autor: Magdalena

Zaginięcie Beaty Klimek z Poradza (woj. zachodniopomorskie) wstrząsnęło całą Polską. 47-letnia matka trojga dzieci zniknęła ponad 5 miesięcy temu. Rodzina i lokalna społeczność są przekonani, że Beata padła ofiarą przestępstwa, a nie samego wyboru o ucieczkę ze względu na trudną sytuację życiową.

Znaczne kontrowersje wzbudzała postawa męża Beaty, Jana Klimka, oraz jego nowej partnerki, którzy niechętnie poddawali się badaniom wariografem. Ich odmowa była interpretowana jako próba ukrywania prawdy.

Zaginięcie Beaty Klimek zbiegło się z jej skomplikowanym życiem rodzinnym. W dniu zaginięcia w domu obecni byli teściowie kobiety oraz Jan Klimek, z którym Beata była w trakcie rozwodu, podczas którego orzeczono jego winę. Według relacji świadków, w rodzinie dochodziło do aktów przemocy.

W dniu zaginięcia, Beata została ostatnio zauważona po odprowadzeniu dzieci na przystanek. Nie dotarła do pracy, a jej samochód pozostał w domu. Siostrzenica Beaty, Ola, wyraziła swoje przerażenie sytuacją, podkreślając, że dzieci wciąż tęsknią za swoją matką i pytają o nią.

Jan Klimek wreszcie zgodził się na badanie wariografem po namowach dziennikarzy. W trakcie badania zadane mu zostały kluczowe pytania, związane z ewentualnym użyciem przemocy czy ukryciem ciała żony. Jednak nie chce ujawniać wyników badania. Jak przyznał, reakcje były bardzo silne, co niektórzy interpretują jako dowód na jego zaangażowanie w sprawę.

Dziennikarz Łukasz Tusiński, prowadzący śledztwo, wyraził swoje obawy dotyczące odmowy upublicznienia wyników. Zaznaczył, że wariograf nie jest dowodem winy, ale może stanowić istotny element całej sprawy.

Pomimo badań i spekulacji, mąż Beaty stoi na stanowisku, że jest niewinny i podjął decyzję o nieujawnianiu szczegółów. W obliczu tego, wiele osób w Internecie wyraża swoje wątpliwości i domaga się przejrzystości w sprawie. Internauci piszą komentując jego działania, a niektórzy sugerują, że gdyby wyniki były pozytywne, Jan bez wątpienia by je upublicznił. Sytuacja Beaty Klimek wciąż pozostaje zagadką, a jej rodzina walczy o prawdę.