Finanse

Mercedes oferuje pół miliona euro, ale jest jeden warunek: musisz się zwolnić!

2025-03-24

Autor: Michał

Sytuacja na rynku motoryzacyjnym staje się coraz bardziej dramatyczna. Producenci samochodów zmagają się z silną konkurencją, zwłaszcza ze strony Chin, a zmieniające się przepisy klimatyczne w Unii Europejskiej oraz rosnące ceny energii tylko potęgują problemy. W tym kontekście wiele marek decyduje się na drastyczne cięcia kosztów, co najczęściej oznacza masowe zwolnienia i ograniczenia w produkcji mniej opłacalnych modeli. Teraz do tej listy dołącza również niemiecki gigant – Mercedes-Benz.

Mercedes-Benz wprowadza rewolucyjne zmiany w swojej strategii. Jak donoszą źródła, takie jak niemiecka agencja DPA, firma oferuje niezwykle hojne odprawy pracownikom, którzy zdecydują się na dobrowolne odejście z pracy. Priorytetem jest zmniejszenie liczby pracowników w kadrze administracyjnej, a w niektórych przypadkach odprawy mogą przekroczyć nawet 500 tys. euro, co w przeliczeniu daje niemal 2,1 mln złotych!

To nie jest oferta dla każdego – niemiecki "Handelsblatt" informuje, że na tak zawrotną odprawę mogą liczyć wyłącznie nieliczni. Przykładowo, kierownik z 30-letnim stażem, zarabiający miesięcznie 9 tys. euro, mógłby liczyć na półmilionową odprawę. Z kolei administrator z 20-letnim stażem i pensją wynoszącą 7,5 tys. euro miałby otrzymać kwotę 300 tys. euro.

Dlaczego Mercedes decyduje się na tak wysokie sumy? Kluczowa jest gwarancja zatrudnienia, która obowiązuje do 2034 roku, co oznacza, że pracownicy nie mogą być zwalniani przymusowo. Propozycja tak hojnym odpraw to sposób na skłonienie pracowników do dobrowolnych odejść. Plan zakłada, że do 2027 roku Mercedes zaoszczędzi około 5 miliardów euro.

Na pytania dotyczące liczby etatów, które mają zostać zredukowane, przedstawiciele firmy nie udzielili konkretnych odpowiedzi. Wiadomo jednak, że proces dotknie nie tylko administracji, ale również pracowników zatrudnionych w produkcji – co może oznaczać zwolnienia sięgające setek, a może nawet tysięcy ludzi. To z pewnością wywoła dalsze kontrowersje i zniesienie pracownicze w firmie, która od lat była symbolem niemieckiej myśli motoryzacyjnej.