Sport

Jagiellonia Białystok a Kolegium Sędziów: Odpowiedzi na kontrowersje po ćwierćfinale Pucharu Polski

2025-03-15

Autor: Michał

Po meczu ćwierćfinałowym Pucharu Polski, w którym Jagiellonia Białystok przegrała z Legią Warszawa, najwięcej emocji wzbudziły kontrowersje sędziowskie. Mimo że wynik był zaledwie 1:0, to wielu kibiców oraz członków klubu z Białegostoku uważało, że sędzia Piotr Lasyk popełnił poważne błędy, nie przyznając dwóch rzutów karnych, które według nich należały się drużynie.

W odpowiedzi na te zarzuty, Jagiellonia skierowała oficjalne pismo do Kolegium Sędziów z prośbą o interpretację kontrowersyjnych sytuacji meczowych. Na to pismo odpowiedział Tomasz Mikulski, szef arbitrów, wyjaśniając sporne decyzje dotyczące konkretnych sytuacji.

Pierwsza kontrowersyjna sytuacja miała miejsce w 57. minucie, gdzie piłka mogła dotknąć ręki zawodnika Legii w polu karnym. Kolegium Sędziów potwierdziło, że chociaż istnieją przesłanki, by przypuszczać, że kontakt miał miejsce, nie było dowodu na tyle jednoznacznego, by uznać rzut karny. Z kolei sytuacja w 74. minucie, gdzie Jagiellonia domagała się karnego po faulu obrońcy Legii, została oceniona jako poprawna, a sędzia VAR potwierdził decyzję podyktowania rzutu karnego.

Innym ważnym momentem było 90+4 minuta, kiedy piłka trafiła w rękę obrońcy Jagiellonii, ale według analizy Kolegium, sytuacja ta była prawidłowa, a decyzja o kontynuowaniu gry – słuszna. W 90+8 minucie pojawił się kolejny sporny moment, w którym Legion zdołał zdobyć bramkę mimo faulu na zawodniku Jagiellonii, co również zostało uznane za prawidłowe według obowiązujących reguł gry.

Choć Kolegium Sędziów szczegółowo omówiło każdą z kontrowersyjnych sytuacji, to wielu kibiców Jagiellonii nadal jest niezadowolonych z rezultatu i podejrzewa, że błędy sędziów mogły wpłynąć na wynik meczu. Czy Jagiellonia podejmie dalsze kroki, aby zreformować system sędziowania w Polsce? To pytanie pozostaje otwarte, a emocje związane z tą kontrowersyjną sprawą na pewno będą się utrzymywały w opinii publicznej.