Świat

Miały wytrzymać eksplozję jądrową, ale nie przetrwały ataków ukraińskich dronów

2024-09-29

Ukraińska armia zmienia swoje priorytety w walce z Rosją. Po skupieniu się na zakładach lotniczych i rafineriach, teraz celem stały się magazyny amunicji. Niedawne ataki, które miały miejsce, zniszczyły dwa ogromne składy amunicji, co może zaważyć na strategii Rosjan na froncie.

Pierwszy z ataków miał miejsce w Toropcu, gdzie pożar zniszczył skład amunicji. Następnie Ukraińcy zaatakowali cele w okolicach Kamennej, w Kraju Krasnodarskim oraz Oktiabrskim w obwodzie twerskim. 23. arsenał Głównego Zarządu Rakietowego i Artylerii, zlokalizowany w Oktiabrskim, znajduje się zaledwie 16 km od wcześniej zniszczonego arsenału w Toropcu, co podkreśla bliskość i potencjalne powiązania tych zdarzeń.

Mieszkańcy Kamiennej znaleźli fragmenty pocisków rakietowych wydobywające się siłą wybuchu nawet 10 km od miejsca zdarzenia. Gubernator Kraju Krasnodarskiego, Weniamin Kondratiew, informował o dwóch zestrzelonych dronach, które mogły przyczynić się do pożaru. To pokazuje, jak ukraińska technologia i strategia ofensywna stanowią wyzwanie dla rosyjskich sił obrony powietrznej.

Po eksplozji w Oktiabrskim ruch na długości niemal 100 km autostrady M-9 "Bałtyk" został wstrzymany. Z informacji przekazanej przez Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy wynika, że w chwili ataku na terenie arsenału znajdowały się transporty z ogromnymi zapasami amunicji, w tym dostawami z Korei Północnej.

Nie jest do końca jasne, ile dokładnie ton amunicji zostało zniszczonych w obu magazynach, ale wstępne szacunki mówią o stracie 35-40 tysięcy ton. W wyniku tego ataku straty Rosjan mogą być ogromne, szczególnie w kontekście amunicji rakietowej, której produkcja jest skomplikowana i kosztowna.

Rosyjska logistyka opiera się na dostawach amunicji za pomocą wagonów na zaplecze frontu. Stamtąd amunicja jest dystrybuowana do punktów etapowych, a następnie na front. Uderzenia Ukrainy na magazyny mniejszej skali są korzystne, ponieważ umożliwiają ukraińskim siłom osłabienie rosyjskich linii zasilania na froncie.

Mimo że ataki na rosyjski przemysł naftowy wciąż nie mają decydującego wpływu na działania wojenne, to spadek produkcji paliw i wzrost cen są odczuwalne, szczególnie dla cywilów. Inna sprawa to uderzenia na bazy lotnicze, które zmusiły Rosjan do przeniesienia swoich strategii lotniczych na znaczne odległości, co komplikuje operacje logistyczne.

Wieloletnie zmagania na froncie ujawniły poważne luki w obronie przeciwlotniczej Rosji, co rodzi obawy, że większe ataki mogą przynieść jeszcze większe straty. Pojawia się także pytanie, co się stanie, gdy Ukraina zdobędzie amunicję dalekozasięgowego typu Storm Shadow, co może całkowicie zmienić dynamikę konfliktu.

Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, musi jednak zrozumieć, że wygodne i wszechstronne działanie są niezbędne do osiągnięcia sukcesu. Wciąż brakuje nowych, dobrze wyszkolonych jednostek, które mogłyby wzmocnić siły ukraińskie na froncie. Czy to wystarczy, aby przynieść upragnione zmiany?