Mieszkańcy osiedla Maltańskiego w Poznaniu protestują przeciwko decyzji kurii, która postanowiła sprzedać grunty, na których od lat mieszkają. W proteście podnoszą transparenty z hasłami takimi jak "Kościół zgotował nam piekło" oraz "Na bruk w imię Boże". Akcję wspierają również grupy z innych miast, w tym Gniezna i Warszawy, a wśród protestujących znalazł się Adrian Zandberg, kandydat na prezydenta z partii Razem.

W ostatnich tygodniach mieszkańcy wielokrotnie organizowali manifestacje przed Urzędem Miasta. Na plakatach można było dostrzec napisy: "miasto na smyczy Kościoła" oraz "Dość antyspołecznej polityki mieszkaniowej". Protestujący domagają się wsparcia ze strony władz, twierdząc, że są w dramatycznej sytuacji.

665 osób zamieszkuje teren, który kuria chce wykorzystać do sprzedaży. Właścicielem gruntu jest Parafia św. Jana Jerozolimskiego, która podjęła decyzję o wypowiedzeniu umów dzierżawy. Mimo że część mieszkańców żyje tam nielegalnie, argumentują, że to miejsce stało się ich domem i nie mają gdzie się udać.

Domy na tym obszarze zostały zbudowane w latach 30. XX wieku, kiedy to miejsce zostało udostępnione dla osób bezrobotnych. Z biegiem lat zamieniało się w małe osiedle z altankami i całorocznymi domami. Część umów dzierżawy już wygasła, a pozostałe kończą się w 2025 roku, a proboszcz nie zamierza ich przedłużać.

Protesty mieszkańców przyciągają uwagę mediów i polityków, którzy zaczynają dostrzegać problem dostępności mieszkań oraz wpływ kościoła na lokalną politykę. To nie tylko kwestia bezdomności, ale również walka o prawo do godnego życia i mieszkania w miejscu, które znają jako swój dom. Jak mówi Adrian Zandberg, "chciwość ze strony władz jest po prostu nieludzka". Mieszkańcy osiedla Maltańskiego mają nadzieję, że ich działania przyniosą oczekiwane efekty i uratują ich domy.