Rozrywka

Mikołaj Roznerski ujawnia swoje największe żale: dlaczego uciekł sprzed ołtarza?

2025-01-09

Autor: Magdalena

Mikołaj Roznerski, znany aktor, po 11 latach od rozstania z matką swojego syna, Martą Juras, otwiera się na temat swoich emocji i żalu związanych z tamtą decyzją. W rozmowie z "Twoim Stylem" przyznał, że gdyby miał możliwość cofnąć czas, na pewno zastanowiłby się dłużej przed podjęciem decyzji o rozstaniu. "Mam do siebie ogromny żal, że nie potrafiłem utrzymać rodziny. Byłem za młody i za głupi. Dlatego dziś robię wszystko, by syn tego nie odczuł. Nie jestem ojcem weekendowym" - powiedział.

Warto wspomnieć, że Marta Juras była dla Roznerskiego prawdziwą miłością. Ich związek zdawał się być obiecujący, a nawet myśleli o małżeństwie po narodzinach ich syna, Antoniego, w 2011 roku. Choć obiecał jej stałość, w 2013 roku, zamiast prowadzić ją do ołtarza, Mikołaj postanowił się wyprowadzić. Szybko okazało się, że udał się w ramiona innej aktorki. Odtąd kontakty z Martą były napięte, chociaż ona sama nie chciała przeszkadzać w relacji ojca z ich dzieckiem.

Mikołaj Roznerski, mimo prób budowania trwałych relacji z innymi kobietami, nie znalazł jeszcze tej jedynej. Jego szybko kończące się związki, w tym z Olgą Bołądź czy Marceliną Zawadzką, tylko potwierdzają jego kłopoty w miłości. "Czy istnieje miłość na całe życie? Nie wiem. Mam już ponad 40 lat i wciąż szukam tej jedynej" - podkreślił w podcaście "Bez tabu".

Dziś Roznerski może liczyć na szczere relacje z Martą, a także z jej obecnym partnerem. "Marta zawsze będzie mi bliska. Łączy nas przecież syn" - powiedział, dowodząc nie tylko swojej dojrzałości, ale i chęci budowania pozytywnych relacji rodzinnych.

Przypominając, jak trudne było dla niego znalezienie szczęścia po rozstaniu, warto zauważyć, że Mikołaj nadal wierzy w przyjaźń jako fundament zdrowego związku. "Wierzę, że ktoś, kto kocha, potrafi później być przyjacielem" - podsumował swoje przemyślenia. Roznerski wydaje się być w trakcie osobistej podróży, która może zainspirować wielu.