17-letnia Mirra Andriejewa kontynuuje swoją niesamowitą passę w świecie tenisa. Po zdobyciu tytułu w Dubaju w lutym, staje się najmłodszą w historii zwyciężczynią turnieju rangi 1000, a teraz również triumfuje w Indian Wells, dołączając do elitarnego grona, w którym znajdują się takie legendy jak Martina Hingis i Serena Williams.

Rywalizacja w finale była zacięta. Aryna Sabalenka, znana z potężnego serwisu, rozpoczęła mecz od mocnego uderzenia, wygrywając pierwszego seta 6:2. Początkowo Andriejewa miała trudności, ale w drugiej partii skupienie i determinacja przyniosły efekty – dzięki jedynemu przełamaniu w trzecim gemie, udało jej się doprowadzić do wyrównania.

W decydującym secie Mirra przejęła kontrolę nad grą i zdołała przełamać Sabalenkę w dwóch pierwszych gemach, co okazało się kluczowe. Sabalenka, mimo że zdołała odrobić straty, w ostatnich momentach znowu zawiodła w serwisie. Cały mecz toczył się w niezwykle emocjonującej atmosferze, a Andriejewa, z sześcioma asami na swoim koncie, pokazała, że jest gotowa na największe wyzwania.

Warto zaznaczyć, że Andriejewa, wygrywając w Indian Wells, zdobyła nie tylko prestiżowy tytuł, ale również awansuje na szóstą pozycję na światowej liście WTA – to najwyżej w karierze! Sabalenka, mimo przegranej, pozostaje liderką rankingu, a jej przewaga nad Iga Świątek wzrasta do 2231 punktów.

Teraz oczy tenisowego świata zwracają się w stronę Miami, gdzie rozpoczyna się drugi turniej z cyklu Sunshine Double. Danielle Collins, która broni tytułu, już czeka na rywalki, w tym Iga Świątek, która również ma w Miami swoje wspomnienia z sukcesów. W 2022 roku wygrała, jednak w ubiegłym roku odpadła w 1/8 finału. Na pewno będzie mieć wszystko na oku, by odegrać się w tym roku!

Mamy nadzieję, że niezależnie od wyniku przyszłych turniejów, Andriejewa i Świątek będą kontynuować swoje niezwykłe kariery, które inspirują młodych sportowców na całym świecie.