Mrozu doprowadził do kontrowersji z White 2115, Bedoes nie zostaje obojętny
2024-11-10
Autor: Andrzej
W sobotę, podczas wyjątkowego wydarzenia RedBull SoundClash na warszawskim Torwarze, odbył się muzyczny pojedynek pomiędzy Kacperczykami, a ekipą White 2115. Niespodzianką wieczoru był występ Mroza, który nie omieszkał skomentować rywalizacji w sposób, który wywołał niemałe zamieszanie.
Mrozu podgrzał atmosferę
Po swoim występie Mrozu zwrócił się bezpośrednio do White’a, podkreślając, jak ważne dla niego było zaśpiewanie bez autotune’a. W swoim stylu, wyśmiał słowa White’a na temat śpiewania na stypie, zapowiadając, że zaśpiewa utwór „Miliony monet” w jego obecności.
— Dziękuję bandowi Kacperczyk, że mogłem tutaj zaśpiewać bez autotune’a. Jutro zaśpiewam ci „Miliony monet”. Amen — oznajmił Mrozu ze sceny.
Reakcja Bedoesa
Reakcję Mroza skomentował Bedoes, który dołączył do White’a na scenie. Rymarz nie krył swojego oburzenia na sposób, w jaki Mrozu odnosił się do reszty artystów.
— Chciałem powiedzieć kilka słów. Nie miałem tego zaplanowanego, ale czuję się w obowiązku. Bracia Kacperczyk, jesteście niesamowici. Fajnie, że zaprosiliście Mroza, który wygląda jak wy, ale to nie jest konkurs na najlepszy głos. To RedBull SoundClash! — grzmiał Bedoes, wprowadzając dodatkowe napięcie na scenie.
Zwycięstwo White 2115
Ostatecznie, muzyczny pojedynek wygrała ekipa White 2115, a ich występ uświetnił m.in. Chivas. Ten wieczór obfitował również w wiele innych niespodzianek i emocjonujących momentów, w tym występ Łajciora z hitem „Temperatura” oraz wspólne wykonanie „Californii” z Janem Borysewiczem.
Poza muzycznymi wydarzeniami, obserwując scenę hip-hopową, warto pamiętać o rosnących napięciach między raperami w polskim internecie. Ostatnio pojawiły się również spekulacje dotyczące rzekomego rozstania Okiego i Sary Woś, co nie umknęło uwadze mediów.
Techniczne nowinki z koncertów
Jakby tego było mało, fani hip-hopu mogą być zaintrygowani nowinkami technicznymi, o których mówi się na social mediach. Edzio, raper znany z odwagi, nagrał klip na jednym z najbardziej niebezpiecznych osiedli w Chicago - O’Block, gdzie wcześniej nie udało się zrealizować żadnych nagrań przez Polaków.
— Ta kultura mnie wychowała. Nawet gdy nagrywam krindżowe TikToki, czuję się bliżej tej muzyki niż pseudo drillowców — komentuje Edzio.
To kolejny dowód na to, jak bardzo hip-hop w Polsce ewoluuje i łączy się z globalnymi trendami, pokazując, że niezależnie od przeszkód, raperzy potrafią tworzyć unikalne dzieła zarówno na lokalnym, jak i międzynarodowym poziomie.