- Właśnie jadę do pracy po raz ostatni w mojej Tesli - powiedział Mark Kelly podczas nagrania opublikowanego w piątek w mediach społecznościowych.

Senator reprezentujący demokratów, będący byłym astronautą i pilotem bojowym, w przeszłości prowadził prom kosmiczny, który współpracował z firmą SpaceX, należącą do Elona Muska, donosi "Bloomberg".

Kelly nie ukrywa swojego niezadowolenia z Tesli, mówiąc: - Kiedy ją kupiłem, nie sądziłem, że stanie się to kwestią polityczną. Każdego dnia, gdy wsiadam do tego samochodu, przypomina mi to, jak wiele szkód wyrządzają Elon Musk oraz Donald Trump naszemu krajowi.

Podczas rozmowy przywołał tematy m.in. cięć w ubezpieczeniach społecznych oraz świadczeniach zdrowotnych dla osób ubogich i seniorów. - To jedna zła rzecz za drugą. Zwalniają weteranów, a ja jestem weteranem. Trudno jest mi poruszać się tym samochodem - dodał.

Postanowił zrezygnować z korzystania z Tesli i stwierdził: - Elon Musk okazał się być... niemiły i nie chcę jeździć samochodem zaprojektowanym przez osobę taką jak on. [...] Tesla, jesteś zwolniona!

Senator Kelly ostatnio odwiedził Ukrainę, gdzie wyraził wsparcie dla tego kraju w obliczu rosyjskiej agresji. Po jego wypowiedziach Elon Musk nazwał go "zdrajcą", co wywołało kolejne napięcia. Kelly skrytykował Muska, twierdząc, że ten "nie ma pojęcia o podstawowych wartościach, które czynią Amerykę wielką, jak ochrona wolności".

Warto także zaznaczyć, że z powodu wycofania się Kelly'ego z Tesli pojawiły się spekulacje, że senator nawiąże współpracę z innymi producentami elektromobilności, którzy mają lepsze podejście do kwestii społecznych.

Anna Nicz / anw / polsatnews.pl

Śledź nas, aby być na bieżąco z najnowszymi wiadomościami!