Finanse

Musk pozwał Clarksona, ale przegrał. Teraz dziennikarz wbija mu kolejną szpilę

2025-03-24

Autor: Magdalena

W ostatnich miesiącach firma Tesla Motors znajduje się w trudnej sytuacji. Polityczna działalność Elona Muska oraz jego kontrowersyjne wypowiedzi mają bezpośredni wpływ na interesy, a wyniki sprzedaży samochodów na światowym rynku znacząco spadły. Tego rodzaju sytuacje wykorzystują jego przeciwnicy, którzy pozwalają sobie na jawną krytykę. Najbardziej na tym cierpi Tesla, ponieważ salony sprzedaży samochodów są dewastowane, a wielu posiadaczy tych pojazdów decyduje się na ich sprzedaż z obawy przed atakami.

Jeremy Clarkson, znany dziennikarz motoryzacyjny, nie kryje swojego zadowolenia z obrotu spraw. Konflikt z Elonem Muskiem sięga 2008 roku, kiedy to w programie "Top Gear" wystawił złe recenzje modelowi Tesla Roadster. W 2013 roku Musk pozwał BBC, ale sprawa została oddalona.

Clarkson napisał we "The Times": "Powiedziałem, że jest zawodny, co było prawdą; że jest absurdalnie drogi, co również było prawdą; i że ponieważ waży więcej niż większość księżyców, nie prowadzi się zbyt dobrze. Musk był bardzo zły z tego powodu i pozwał nas o zniesławienie, twierdząc, że miałem problem z samochodami elektrycznymi i napisałem artykuł, zanim jeszcze postawiłem stopę w samochodzie."

Dalsze słowa Clarksona wskazują na jego podziw dla obecnego stanu rzeczy: "Musk przegrał sprawę i apelację, i nigdy tak naprawdę się z tym nie pogodził. Nadal utrzymuje, że byłem stronniczy i że udawaliśmy, że jego samochód się zepsuł, chociaż tak nie było. Powinienem był pozwać go z powrotem, ale obawiałem się, że nazwie mnie pedofilem, więc zamiast tego po prostu czekałem na brzeg rzeki, aż jego ciało przepłynie obok. I tak się stało."

Sytuacja wokół Muska i Tesli rodzi pytania o przyszłość firmy, gdyż jej reputacja oraz wartość rynkowa są coraz bardziej zagrożone. Analitycy przewidują, że jeśli Musk nie zmieni swojego zachowania i strategii, to Tesla może napotkać jeszcze większe trudności. Czy Jeremy Clarkson będzie miał możliwość kontynuacji swojego krytycznego podejścia, gdyż jego słowa mogą wpłynąć na opinię publiczną i przyszłe decyzje konsumentów? Czas pokaże, jak potoczą się losy tej kontrowersyjnej pary.