Rozrywka

Nagła śmierć wielkiej gwiazdy telewizji. Miała zaledwie 56 lat

2025-01-10

Autor: Michał

Kerry Wilson była utalentowaną artystką estradową, znaną z wielu programów brytyjskiej stacji BBC. Jej występy w "The Jonathan Ross Show" uczyniły ją gwiazdą, która zdobyła serca tysięcy widzów. Niestety, świat rozrywkowy wstrząsnęły tragiczne wieści o nagłej śmierci 56-letniej celebrytki.

Media poinformowały, że Wilson zmarła po zarażeniu się grypą, co wywołało wielkie oburzenie i smutek wśród jej fanów oraz kolegów z branży. "Była 'najlepszą przyjaciółką'. To było bardzo nagłe. Nigdy w życiu nie była w szpitalu, nie miała żadnych poważnych problemów zdrowotnych ani nic podobnego" - zdradziła pogrążona w żalu matka artystki.

Ostatnie dni życia Kerry były trudne. Kobieta wspomniała, że czuła się źle i postanowiła skonsultować się ze swoim lekarzem. Gdy trafiła do gabinetu, jej poziom tlenu we krwi był niepokojąco niski, a po 12 godzinach zapadła w śpiączkę i została podłączona do respiratora.

"Chwilę później już jej nie było. To było naprawdę szybkie i całkowicie nieoczekiwane" - podsumowała zrozpaczona matka artystki.

Oprócz współpracy z Jonathanem Rossem, Wilson występowała w wielu innych programach, takich jak "Talking Telephone Numbers" i "Who Do You Do?". Zagrała też rolę Cheryl Colclough w pierwszej w historii telenoweli BBC "Radio Stoke".

Kerry Wilson zadebiutowała na scenie w 1987 roku, mając zaledwie 19 lat, i zdobyła pierwsze miejsce w konkursie "Bob Says Opportunity Knocks", co otworzyło jej drzwi do wielkiej kariery.

Wzruszające pożegnanie i wspomnienia o jej dorobku artystycznym z pewnością na długo pozostaną w pamięci fanów. To przykre, że talent i radość, które przynosiła innym, zgasły tak nagle. W obliczu tej tragedii fani i bliscy z pewnością będą wspominać ją z wielką miłością i szacunkiem.