19 grudnia 2023 roku, ukraińskie rejestry danych Ministerstwa Sprawiedliwości padły ofiarą ataku rosyjskich hakerów, który zdaniem ekspertów może być największym cyberatakiem w historii Ukrainy. Atak ten zdołał sparaliżować funkcjonowanie kluczowych obszarów kraju, w tym transakcji finansowych, weryfikacji kontrahentów oraz dostępu do usług publicznych. Obecność utrudnień w dostępie do danych utrzymuje się, a użytkownicy skarżą się na problemy z dostępem do istotnych usług.

Hackerzy przyznali się do tego bezprecedensowego ataku, wskazując, że przejęli oraz skasowali ponad miliard wierszy danych. Ich przygotowania trwały miesiącami, co sugeruje, że był to zaplanowany i zorganizowany atak na infrastrukturę Ukrainy.

Interesującym aspektem jest to, że część ukraińskich danych mogła być przechowywana na serwerach znajdujących się w Polsce. Wicepremierka oraz ministerka sprawiedliwości Ukrainy, Olha Stefaniszyna, potwierdziła, że ukraińskie serwery nie są zlokalizowane w jednym miejscu, co może sugerować, że informacje przechowywane w Polsce rzeczywiście mogły zostać zagrożone. Podkreśliła, że był to zmasowany atak wymierzony w całą ukraińską infrastrukturę.

W międzyczasie, amerykańskie media informują, że Europa rozważa możliwość rozmieszczenia swoich żołnierzy w Ukrainie, co może być odpowiedzią na pogarszającą się sytuację w regionie. Czyżby nadeszły czasy, gdy bezpieczeństwo cybernetyczne i militarne w Europie będzie wymagało specjalnych działań? Świat z niecierpliwością czeka na dalszy rozwój sytuacji.