Iga Świątek nadal czeka na swoje pierwsze turniejowe zwycięstwo od zeszłorocznego triumfu na Rolandzie Garrosie. W tym roku Polka za każdym razem, gdy uczestniczyła w zawodach, docierała co najmniej do ćwierćfinału, ale na końcowy sukces wciąż czegoś jej brakowało. Ostatnio dwukrotnie lepsza od niej okazała się Mirra Andriejewa — w Dubaju i Indian Wells. Mimo tych porażek, Świątek wciąż pozostaje wzorem dla wielu młodych tenisistek.

Tymczasem jej największa rywalka, Coco Gauff, ma poważne problemy. Amerykanka, która jest aktualnie trzecią zawodniczką światowego rankingu, w tym sezonie zdobyła jedynie ćwierćfinał Australian Open. W kolejnych turniejach, w tym w Dosze i Dubaju, odpadała już po pierwszych meczach, a w Indian Wells dotarła jedynie do czwartej rundy.

Eksperci z portalu thetennisgazette.com wskazali na dwa kluczowe problematyczne aspekty w grze Gauff — drugi serwis oraz forehand. Wśród zawodniczek z pierwszej setki rankingu, Gauff jest rekordzistką pod względem podwójnych błędów serwisowych, notując ich aż 104 w bieżącym sezonie. Co więcej, jej procent skuteczności drugiego podania jest jednym z najniższych w czołowej 60-tce, wyprzedza jedynie Emmę Raducanu.

Legendarną tenisistką, która zabrała głos w sprawie tych problemów, jest Martina Navratilova. W trakcie wywiadu dla oficjalnego serwisu WTA, oceniła grę Gauff, twierdząc, że mimo pewnych postępów w technice serwisu, forehand wciąż stanowi dla niej duże wyzwanie. Navratilova zasugerowała, że Gauff mogłaby wiele nauczyć się od Igi Świątek. 'Mogłaby obserwować, jak Iga wykonuje swój forehand. Niewielkie zmiany mogą przynieść ogromne efekty. Punkt kontaktu Igi jest prawdopodobnie bardziej spójny, co może pomóc Gauff w radzeniu sobie z agresywnie grającymi przeciwniczkami', dodała.

Obserwując rozwój obu zawodniczek, fani tenisowego świata z niecierpliwością czekają na kolejne starcia i ewentualne rywalizacje, które mogą przynieść emocjonujące widowiska.