Karol Nawrocki, jeden z czołowych politycznych kandydatów, wystąpił z apelem o obniżenie stóp procentowych, dołączając do Rafała Trzaskowskiego i Szymona Hołowni, którzy wcześniej kierowali podobne prośby do prezesa Narodowego Banku Polskiego, Adama Glapińskiego.

W grudniu zeszłego roku, podczas konwencji w Gliwicach, Rafał Trzaskowski ostro wezwał Glapińskiego do działania: "Wzywam prezesa NBP do obniżenia stóp procentowych". W lutym z kolei marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, również zaapelował w liście do prezesa, wskazując, że Polacy płacą za kredyty znacznie więcej niż ich sąsiedzi w Czechach czy Niemczech. Hołownia podkreślił, że "Polska to mistrz Europy drogich kredytów" i załączył skan swojego pisma.

Karol Nawrocki jest zatem trzecim ze znaczących kandydatów, który apeluje do Rady Polityki Pieniężnej (RPP) o obniżenie stóp. W swoim nagraniu opublikowanym we wtorek podkreślił, że "dwóch członków rady, wskazanych przez obecną koalicję rządzącą, chciało podniesienia stóp procentowych", co, według Nawrockiego, jest złym pomysłem.

Jednak nie wyjaśnił, kto dokładnie jest tym drugim członkiem RPP, który według niego domaga się podwyżek. Prof. Joanna Tyrowicz, jedna z członkiń rady, już od kilku miesięcy składa wnioski o podwyżkę stóp o 2 punkty procentowe, ale brak jest konkretnych dowodów na poparcie tej tezy przez drugiego członka.

Warto zauważyć, że obniżenie stóp procentowych mogłoby przynieść ulgę polskim kredytobiorcom, którzy zmagają się z rosnącymi kosztami życia. Eksperci wskazują na potrzebę pilnych działań, aby poprawić dostępność kredytów i zredukować obciążenia dla rodzin. Jak jednak zareaguje prezes NBP oraz RPP na te apele? Czas pokaże, ale jedno jest pewne: sytuacja na rynku kredytów w Polsce wciąż wymaga pilnych rozwiązań.