Kraj

Neonazista "Śledziu" i Karol Nawrocki. Ekspertka: To była tajemnica poliszynela

2025-03-24

Autor: Michał

Grzegorz Horodko, wielokrotnie karany neonazista znany jako "Śledziu", miał być związany z Karolem Nawrockim, kandydatem na prezydenta wspieranym przez Prawo i Sprawiedliwość (PiS). Informacja ta została ujawniona przez Onet.

Agnieszka Kasińska-Metryka, politolożka, komentuje tę sytuację w sposób krytyczny. Zauważa, że ten związek jest bardzo negatywny dla partii, która Nawrockiego wystawia. "PiS w sposób kompromitujący nie przyłożył się do sprawdzenia kandydata, co jest szczególnie bulwersujące" - mówi.

Nawrocki tłumaczył, że poznał Horodkę podczas wykładu w Areszcie Śledczym w Gdańsku, gdzie rzekomo pracował jako pracownik IPN. Jednak władze aresztu zaprzeczają temu, twierdząc, że nigdy takiego wykładu nie prowadził.

Sytuacja ta rodzi pytania o przeszłość Nawrockiego, szczególnie w kontekście jego znajomości z innymi osobami ze świata przestępczego. "To wszystko, co wychodzi na jaw, to tylko czubek góry lodowej" - dodaje prof. Kasińska-Metryka. Wspomniano także o innych niepokojących znajomościach Nawrockiego, które wciąż są badane.

Kandydat PiS spotyka się teraz z krytyką, co może wpływać na postrzeganie go przez wyborców. Mimo to, według ekspertki, rewolucji w poparciu dla Nawrockiego nie należy się spodziewać. "Dla zdecydowanego elektoratu PiS znajomość Nawrockiego z neonazistą może nawet nie mieć dużego znaczenia, a wręcz być postrzegana jako jego atut" - mówi.

Istotnym elementem jest również wizerunek Nawrockiego, który stara się kreować. Jego argumentacja o rzekomej resocjalizacji osadzonych pasuje do narracji PiS, którego wyborcy mogą cenić takie połączenia. Jednakże na horyzoncie pozostaje pytanie o przyszłość wyborów i to, jak te kontrowersje wpłyną na poparcie dla Nawrockiego.

"To, jak PiS zareaguje na te informacje, może być kluczowe. Jeśli nie uporządkują sytuacji, to mogą stracić część swojego elektoratu" - kończy Kasińska-Metryka.

Karol Nawrocki ma obecnie około 25% w sondażach poparcia, co wskazuje na jego trudności w uzyskaniu większej akceptacji wśród wyborców. Ekspertka zauważa, że istnieje „szklany sufit”, którego Nawrocki najprawdopodobniej nie przebije. "Słabość werbalna Nawrockiego i jego styl bycia także mogą zrażać potencjalnych wyborców" - podsumowuje.