"Nie mogłam płakać". Zmagania ze stanami lękowymi i przełomowy moment dla Aleksandry Mirosław
2024-12-10
Autor: Michał
Aleksandra Mirosław zdobyła złoty medal olimpijski w Paryżu w znakomitym stylu, bijąc własny rekord świata dwukrotnie w trakcie igrzysk. Ustalając nowe normy, zdobyła sobie uznanie nie tylko w kraju, ale i na świecie, a jej wyczyny sportowe przyciągnęły uwagę mediów i kibiców.
Pomimo sportowych osiągnięć, Mirosław otworzyła się na temat osobistych zmagań z lękami, które towarzyszyły jej przez długi czas. W rozmowie z dziennikarzami ujawniła, że w ciągu ostatnich miesięcy walczyła z intensywnymi stanami lękowymi, które niejednokrotnie paraliżowały jej dalsze działania.
Po nieudanym występie w półfinale mistrzostw świata w Bernie, gdzie musiała zmierzyć się z poważnymi emocjami, skierowała swoje kroki do psycholog Darii Abramowicz, specjalistki, która pomogła jej zrozumieć i radzić sobie z lękiem. "W brutalny sposób przekonałam się, że jestem człowiekiem, a nie maszyną" – zauważyła. Mirosław przeszła przez trudne tygodnie, ale jak sama wspomniała, bieg po brązowy medal w Bernie był dla niej znacznie bardziej wartościowy niż niejedno złoto, ponieważ przywrócił jej radość z uprawiania sportu.
Dodatkowo, w kontekście całej mentalnej walki, ważnym momentem okazała się rywalizacja w Rzymie, gdzie – zaledwie na tydzień przed igrzyskami – miała szansę na zdobycie olimpijskiej kwalifikacji. W wieczór przed zawodami, Mirosław przeżywała chwilę histerii, ale gdy spojrzała na obraz z wieżą Eiffla, coś w niej się zmieniło. Dopiero wtedy jej emocje zaczęły przekształcać się w łzy.
Po wywalczeniu kwalifikacji do igrzysk, Aleksandra odnalazła w sobie spokój i wystąpiła w Paryżu, uzyskując znakomite wyniki. Warto zaznaczyć, że Mirosław wystąpiła na tych igrzyskach w obliczu ogromnej presji, jaką ścierają sportowcy klasy światowej.
W Paryżu nie była sama; towarzyszyła jej druga polska wspinaczka, Aleksandra Kałucka, z którą zajęły odpowiednio złoty i brązowy medal. Obie zawodniczki zaczynały swoją przygodę z dyscypliną, kiedy wspinaczka nie była jeszcze olimpijskim sportem, obserwując wzrost jej popularności i znaczenia na całym świecie.
Jak przekonuje Mirosław, sukcesy nie są przypadkiem, a wynikają z długotrwałej pracy oraz determinacji. Jej historia inspiruje wiele osób do walki z własnymi słabościami, a także do odkrywania wartości wsparcia psychologicznego w sporcie. Teraz sportowcy, w tym Mirosław, mogą być przykładem, jak ważne jest dbanie o stan umysłu, obok fizycznych przygotowań do rywalizacji. Wkrótce, w lipcu 2024 roku, Kraków będzie gościł zawody Pucharu Świata, gdzie kibice będą mogli zobaczyć swoich idoli w akcji.