Niemcy ogłosiły znaczące zmiany w swojej polityce fiskalnej, które mogą mieć daleko idące konsekwencje dla całej Unii Europejskiej. Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) wskazuje, że Niemcy zrezygnowały z tzw. hamulca długów na wydatki obronne oraz planują stworzenie nowego funduszu inwestycyjnego o wartości 500 miliardów euro na rozwój infrastruktury, z czego 100 miliardów euro przeznaczone będzie na transformację energetyczną.

"Zwiększenie wydatków na obronność z 2,1% do 3,0% PKB to ogromny impuls, który może oznaczać wzrost wydatków o około 40 miliardów euro już w tym roku" - zauważają analitycy PIE. Jak dodają, te zmiany mogą podnieść roczny impuls fiskalny od 2% PKB w 2026 roku do 1,5% w 2035 roku.

To korzystne wieści dla Polski, gdyż większa dynamika niemieckiej gospodarki wpłynie pozytywnie na popyt w polskim przemyśle. "Wzrost zamówień w niemieckich fabrykach przekłada się na więcej pracy dla polskich producentów," mówi przedstawiciel PIE. Rynki zareagowały pozytywnie: niemiecki indeks DAX wzrósł o 4,2%, polski WIG o 3,1%, a francuski CAC o 1,7%.

Jednak te zmiany będą miały także swoje konsekwencje. Niemcy będą musiały wziąć na siebie większą część ciężaru fiskalnego w strefie euro, co może wpłynąć na budżety bardziej zadłużonych krajów na południu Europy, jak Włochy czy Grecja.

Inwestycje w infrastrukturę są kluczowe, ale ich efekty mogą być odczuwalne dopiero po kilku latach. Jak pokazuje badanie przeprowadzone przez niemiecki instytut DIW, te wydatki mogą podnieść niemiecki wzrost gospodarczy o około 2% w ciągu najbliższej dekady, lecz inflację o 0,5%. Istnieją także obawy, że ekspansywna polityka mogą zwiększyć inflację w strefie euro.

Dla Polski istotne jest również, że te zmiany mogą spowodować ograniczenie niemieckiej nadwyżki na rachunku obrotów bieżących, co wpłynie na równowagę handlową w regionie. Dodatkowo, wzrost wydatków na badania i rozwój może przynieść korzyści także innym krajom EU, co umocni współpracę w obszarze innowacji.

Podsumowując, zmiany w niemieckiej polityce fiskalnej mogą być zarówno szansą na rozwój dla Polski, jak i wyzwaniem wobec nowych układów w strefie euro. Jak potoczą się dalsze losy gospodarcze Europy? Trzymajmy rękę na pulsie!