Niemiecki gigant przemysłowy Bosch ogłosił, że planuje zwolnienie około 8250 pracowników na całym świecie, z czego wiele stanowisk może być zagrożonych także w Polsce. W rozmowie z CNN rzecznik firmy przyznał, że największe redukcje zatrudnienia dotkną dział Mobility, który dostarcza części dla przemysłu motoryzacyjnego.

Pomimo że rzecznik nie ujawnił konkretnych krajów, które obejmą zwolnienia, wiele wskazuje na to, że także lokale zatrudnione w Polsce mogą znaleźć się w trudnej sytuacji. W Polsce Bosch prowadzi działalność w pięciu lokalizacjach, takich jak Warszawa, Wrocław, Łódź, Rzeszów i Goleniów, zatrudniając około 9,6 tys. osób. Wiadomości o zwolnieniach mogą wprowadzać niepokój wśród pracowników oraz ich rodzin.

"Trudne środowisko gospodarcze oraz transformacja w branży motoryzacyjnej stawiają przed nami, jak i innymi firmami, poważne wyzwania. Musimy zadbać o naszą konkurencyjność w tych zawirowaniach" - powiedział rzecznik firmy.

Już wcześniej Bosch informował o planach zredukowania około 5500 miejsc pracy, co jest częścią szerszej tendencji w niemieckim przemyśle motoryzacyjnym, który zmaga się z kryzysem wywołanym słabą sytuacją gospodarczą i spadającym popytem, zwłaszcza na samochody elektryczne.

Inne wielkie firmy motoryzacyjne również ogłaszają redukcje. Na przykład Ford planuje zlikwidować 2900 miejsc pracy w Niemczech do 2027 roku, a Volkswagen zapowiedział nie tylko zwolnienia, ale także zamykanie niektórych fabryk.

Eksperci wskazują, że te zmiany mogą być zapowiedzią szerszych problemów w branży, które wpłyną na ekonomię Niemiec oraz całej Europy. Czy będziemy świadkami dalszych redukcji zatrudnienia w sektorze motoryzacyjnym? Co to oznacza dla przyszłości pracowników Bosch w Polsce? Te pytania pozostają otwarte, a sytuacja rozwija się w zaskakującym tempie.