Niemieckie służby celne przejęły tankowiec, na którym znajdowało się około 100 tysięcy ton ropy naftowej, wartą około 40 milionów euro. Incydent ten wzbudził wiele emocji, przede wszystkim wśród rosyjskich władz, które nie omieszkały skrytykować Niemiec za te działania.

To nie pierwszy raz, gdy Niemcy przejmują jednostki morskie związane z podejrzanymi operacjami. W styczniu tego roku, służby celne zabezpieczyły inny tankowiec dryfujący u wybrzeży Rugii, co wywołało ostre reakcje Moskwy. Z tego powodu można doszukiwać się w tym incydencie politycznych zawirowań oraz napięć między Niemcami a Rosją.

"Flota cieni", określająca morskie jednostki operujące w tajemniczych okolicznościach, budzi niepokój wśród społeczności międzynarodowej, a doniesienia fińskiej prasy sugerują, że może się ona ukrywać w Emiratach Arabskich. Obawy dotyczące bezpieczeństwa ekologicznego również nie znikają, gdyż wysłużone jednostki, takie jak zatrzymany tankowiec, mogą stwarzać ryzyko dla środowiska.

Rolą niemieckich służb celnych wydaje się być nie tylko ochrona własnego terytorium, ale także pośrednie działanie w imieniu szerszej koalicji międzynarodowej, której celem jest zapewnienie bezpieczeństwa na wodach europejskich. Jak bardzo to wyzwanie jest poważne, pokazują nie tylko działania służb, ale także postawy polityków i mediów w regionie.