Kraj

Niepokój w Czerwonym Borze. Protest przed ośrodkiem dla migrantów. Aktywiści alarmują o zagrożeniu

2025-04-07

Autor: Tomasz

W sobotnie popołudnie 6 kwietnia 2023 roku, przed ośrodkiem dla cudzoziemców w Czerwonym Borze zebrała się grupa około 50 osób, wyrażając swoje obawy związane z obecnością migrantów w okolicy. W ostatnim czasie, prawicowi politycy podgrzewają atmosferę, przedstawiając migrantów jako potencjalne zagrożenie dla lokalnej społeczności.

Protest nosił nazwę "Spacer obywatelski" i przyciągnął uwagę mediów. Znany dziennikarz Piotr Czaban, który uczestniczył w demonstracji, na swoim profilu Facebookowym opublikował zdjęcie zgromadzenia i zauważył: "Chcieliście pogromów? Najazd nazioli na ośrodek w Czerwonym Borze. Zastraszanie ludzi, którzy uciekli od wojny". Słowa te zdają się odzwierciedlać coraz większy niepokój mieszkańców wobec narastającej fali ksenofobii.

Policja, która monitorowała protest, potwierdziła, że zgromadzenie przebiegło spokojnie, a jego uczestnicy zostali zidentyfikowani. Jak poinformował rzecznik podlaskiej policji, mł. insp. Tomasz Krupa, nie doszło do żadnych incydentów.

Mimo tego, aktywiści zauważają, że sytuacja w ośrodku dla cudzoziemców staje się coraz bardziej napięta. Małgorzata Rycharska z organizacji Hope and Humanity Poland wspomniała, że "Afrykanie z ośrodka w Czerwonym Borze, którzy zostali zaatakowani w drodze do sklepu, zostali przeniesieni do innego ośrodka dla swojego bezpieczeństwa."

Członkowie partii rządzącej, PiS, intensywnie promują narrację o zagrożeniu ze strony migrantów. Janusz Kowalski, poseł PiS, alarmował w swoim poście na serwisie X, że w ośrodku przebywają "nielegalni imigranci z Niemiec", którzy po kilku dniach znikać mają z miejsca pobytu.

Dodatkowo, obawy mieszkańców są wzmacniane przez polityków, którzy twierdzą, że do ośrodka trafiają migranci bez zgody lokalnej społeczności i władz samorządowych. Były wicepremier Jacek Sasin podkreślił, że w okolicy narasta strach, zwłaszcza wśród młodych kobiet, które czują się zagrożone po zmroku.

Przypomnijmy, że temat przyjmowania migrantów w Polsce budzi silne emocje, a sytuacja w Czerwonym Borze jest jednym z przykładów narastającego napięcia społecznego wokół tego zagadnienia. Aktywiści i mieszkańcy obawiają się, że incydenty mogą prowadzić do eskalacji konfliktów między lokalną społecznością a przybywającymi do Polski cudzoziemcami.