Niecodzienny projekt prezydenta Chełma, Jakuba Banaszka, zaskakuje pozytywnymi rezultatami. Całodobowa, bezobsługowa stacja paliw, która oferuje konkurencyjne ceny, przyciąga kierowców z całej okolicy i obniża ceny paliwa na stacjach prywatnych.

Choć różnica wynosi zaledwie 20-30 groszy na litrze, wystarczyło to, aby zyskać wielu nowych klientów. Inwestycja, pierwotnie szacowana na 3,9 mln zł, przynosi już niemal dwa razy większy dochód niż zakładano.

Jednak głównym celem stacji nie jest osiąganie zysków.

Jak mówi Damian Zieliński, Rzecznik Prasowy Urzędu Miasta Chełm: "Otwarcie tej stacji nie miało charakteru komercyjnego. Jej głównym celem była kwestia zabezpieczenia potrzeb w zakresie tankowania pojazdów floty samochodowej Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej (MPGK)."

Mimo pierwotnej funkcji, stacja benzynowa zyskała dużą popularność wśród mieszkańców. Powstała w wyniku modernizacji istniejącego obiektu, a do jej finansowania wykorzystano nisko oprocentowaną pożyczkę. Stacja obsługuje nie tylko MPGK, ale także inne jednostki miejskie, dzięki czemu nie jest uzależniona tylko od lokalnych kierowców. Co więcej, brak stałego zespołu pracowników przekłada się na niższe koszty paliwa.

Zieliński podkreśla: "Ceny na innych stacjach obniżały budżet spółki, więc stworzenie własnej stacji, mimo poniesionych kosztów inwestycyjnych, pozwoliło na dramatyczne zmniejszenie tych wydatków. Dziś, z perspektywy czasu, widzimy, że to działa w 100%."

Znacznie wyższe przychody, w porównaniu do prognoz zawartych w biznesplanie, mogą pozwolić na spłatę inwestycji już po czterech latach funkcjonowania stacji.

Konkurencyjne ceny wpłynęły również na komercyjne stacje paliw w okolicy. Zieliński zauważa "pewien spadek" cen w innych punktach.

„Faktem jest jednak stabilizacja cen i brak większych wahań” – dodaje.

Otwierając stację 16 stycznia ubiegłego roku, władze Chełma miały na celu pobudzenie konkurencyjności lokalnego rynku paliw oraz oferowanie atrakcyjnych cen.

Ogromny wpływ tego innowacyjnego projektu na rynek dostrzegają nawet eksperci. W dobie rosnących cen paliw, przykładowy projekt chełmski może doczekać się naśladowców w innych miastach. Chociaż ceny paliw spadły pod koniec roku, analizy wskazują, że wkrótce cena litra benzyny 95-oktanowej może znów przekroczyć 6 zł. To skutkiem utrzymujących się podwyżek cen ropy oraz osłabienia wartości złotego.