Piłkarze Lecha Poznań nie mieli zastrzeżeń co do pracy sędziów, ale wydaje się, że urok Miss Morza Śródziemnego, która obserwowała mecz, miał wpływ na ich grę. Lech przegrał z chorwacką drużyną 1:3. Trener Niels Frederiksen wprowadził na boisko aż 24 zawodników, a w drugiej połowie zadebiutował islandzki pomocnik Gisli Thordarson, który do drużyny dołączył na początku tygodnia. Jedyną bramkę dla Lecha zdobył Ali Gholizadeh.

Chorwacki mistrz, który niedawno przyjął włoskiego trenera Fabio Cannavaro, przygotowuje się do ostatnich meczów grupowych Ligi Mistrzów. Już 22 stycznia zagrają w Londynie z Arsenalem.

Po meczu niektórzy zawodnicy, w tym bramkarz Bartosz Mrozek, podeszli do pani Agace, aby zamienić z nią kilka słów. Mrozek, który miał dobry występ w spotkaniu, mógł być ciekawy, czy turecka miss będzie im jeszcze sędziować podczas kolejnych gier kontrolnych, bo Lech planuje rozegrać jeszcze dwa mecze w czwartek z Botewem Płowdiw oraz Cukarickim Belgrad.

Zabawnym akcentem jest to, że piłkarze Lecha, mimo przegranej, powracają do domu z cennymi doświadczeniami oraz niecodziennymi wspomnieniami z tego zgrupowania. Oprócz ekscytacji związanej z grą, zawodnicy będą mieli z pewnością co opowiadać swoim bliskim.

Czytać również: Współpraca z młodymi talentami – Lech inwestuje w przyszłość!