Wstrząsające wydarzenia miały miejsce nocą, gdy trzy drony uderzyły w miasto Ochtyrka w obwodzie sumskim. Atak spowodował znaczne zniszczenia, w tym uszkodzone dwa budynki mieszkalne, a także obiekty gospodarcze, cztery sklepy, budynek administracyjny oraz kioski i samochody. W jednym z budynków gospodarczych doszło do wybuchu pożaru. Pomimo poważnych zniszczeń, jak dotąd nie odnotowano rannych ani ofiar śmiertelnych.

Jednak ta niepokojąca noc nie skończyła się na Ochtyrce. Również w Krzywym Rogu, w obwodzie dniepropetrowskim, miało miejsce kolejne atak dronowy. Serhij Łysak, szef administracji regionalnej, poinformował, że region został zaatakowany za pomocą dronów, co spowodowało kilka pożarów, które zostały już opanowane przez służby ratunkowe. W wyniku tego ataku zniszczeniu uległ nie tylko budynek administracyjny, ale także magazyny i sześć samochodów. Również w tym przypadku nie ma doniesień o ofiarach.

Najbardziej niepokojące były słowa Ołeksandra Wiłkuła, szefa administracji wojskowej Krzywego Rogu, który określił ten atak jako "najbardziej zmasowany atak dronów kamikadze na miasto od początku wojny". Zwrócił uwagę, że jest to kolejny dowód na brutalne działania okupantów, którzy w ten sposób pokazują swoje prawdziwe oblicze, a twierdzenie, że "chcą pokoju" wydaje się być kpiną.

Warto przypomnieć, że w ostatnich tygodniach Rosja nasiliła swoje ataki na ukraińskie miasta, a sytuacja na froncie pozostaje napięta. Mimo zgrzytów, Ukraina ciągle stawia opór, wdrażając strategie obronne i mobilizując lokalne społeczności do wspólnego działania. Władze apelują o dalsze wsparcie ze strony międzynarodowej w obliczu rosnącego zagrożenia.