
Niezwykła chwila w "Sanatorium miłości": Edmund klęczy przed Anią z miłości!
2025-03-15
Autor: Michał
W siódmym sezonie programu "Sanatorium miłości" poznajemy wiele interesujących postaci, które poszukują miłości w późniejszym etapie życia. Wśród nich jest między innymi Elżbieta z Goleniowa, Bogdan z Australii i Stanisław z Mysłowic. Każda z tych osób ma swoją unikalną historię oraz powody, dla których zdecydowali się wziąć udział w tym nietypowym show. Hit sezonu, Edmund, będący kulturystą z imponującym dorobkiem sportowym, zaskoczył wszystkich nie tylko swoją sylwetką, ale i odwagą, jaką wykazał się w ostatnim odcinku.
W zaskakującym momencie, podczas romantycznej randki z Anią, Edmund postanowił wyznać swoje uczucia w nietypowy sposób. „To, co teraz zrobię, przyjmij to. Nie wstydzę się tego. Kwiaty ci już dałem, ale mogę to zrobić jeszcze raz, tak oficjalnie” - powiedział, po czym klęknął przed Anią, wręczając jej bukiet kwiatów. Nie sposób było nie zauważyć, że Ania była zszokowana.
„To nie jest wygłupianie się” - skomentowała. „To jest taka silna przyjaźń, że... zaraz chcę płakać” - dodał Edmund, który z pewnością przeszedł do historii programu tym odważnym krokiem.
Jak zareagowała Ania na te niezwykłe oświadczyny? Fani programu będą musieli poczekać do najbliższej niedzieli, aby dowiedzieć się, czy matematyk z Lubska odwzajemni uczucia kulturysty.
„Klęknął przede mną, aż mi drżały nogi. Nie miałam pojęcia, co on robi!” - relacjonowała na planie. To niewątpliwie moment, który zaskoczył nie tylko samą Anię, ale także widzów, gdyż do tej pory nikt z uczestników nie zdecydował się na tak dramatyczny krok w programie.
Jak będzie rozwijać się ta historia? Czy Ania odkryje, że uczucia Edmunda są wzajemne? Już 16 marca będziemy świadkami romantycznego zwrotu akcji. Jak sami uczestnicy podkreślają, program "Sanatorium miłości" pokazuje, że miłość nie zna granic, a raczej – wiekowych. W tej edycji widzowie mogą podziwiać nie tylko romantyczne zawirowania, ale także szokujące wyznania uczestników, które wprowadzą jeszcze więcej emocji na ekranach naszych telewizorów.