Porażka Kvitovej po 570 dniach: Co poszło nie tak?

Po imponujących osiągnięciach, takich jak dwukrotne zwycięstwo w Wimbledonie i trzykrotne wygranie turnieju Madryt, Petra Kvitova wróciła na korty po ponad półtorarocznej przerwie. Niestety, w pierwszej rundzie WTA 1000 w Madrycie spotkała ją brutalna lekcja.

Jak to się zaczęło?

Starcie z Katie Volynets rozpoczęło się obiecująco. Kvitova w pierwszym secie dominowała, prowadząc 4:1. Jej serwis i zwroty były na właściwym poziomie, a kibice liczyli na widowiskowy powrót.

Niespodziewany zwrot akcji!

Jednak, w nieznanym kierunku, czeska mistrzyni zaczęła popełniać coraz więcej błędów. Niezrozumiałe reakcje podczas serwisu doprowadziły do ogromnej liczby niewymuszonych błędów, które zupełnie rozregulowały jej grę. Kvitova zakończyła seta z dramatycznym bilansem 12 winnerów i 22 błędów.

Czarna seria w drugim secie

W drugiej partii Volynets całkowicie przejęła kontrolę, nie pozwalając Kvitovej wygrać ani jednego gema. Dla przypomnienia, ostatni raz Czeszka przegrała seta bez zdobicia gema niemal dziewięć lat temu!

Co czeka Kvitovą?

Mimo tej porażki wciągu zaledwie 76 minut, Kvitova pokazała, że wciąż ma siłę w sobie, ale jej droga powrotu na szczyt wydaje się być długa. W kolejnej rundzie Volynets zagra z Dianą Sznajder. Co przyniesie przyszłość dla trzykrotnej mistrzyni Madrytu?