Nintendo Switch 2 zbliża się wielkimi krokami, a fani z niecierpliwością czekają na premierę nowego urządzenia. Choć zapowiadane jako nowa, ulepszona wersja, Switch 2 może napotkać poważne wyzwania, które dotknęły ostatnie 8 lat użytkowników jego poprzednika.

Japońscy twórcy konsoli obiecali graczom, że nowa platforma będzie zbudowana całkowicie od nowa, bez korzystania z technologii zastosowanej w pierwszym modelu, a zarazem zachowa wszystkie cechy, które przyczyniły się do osiągnięcia imponującego wyniku sprzedaży – ponad 150 milionów sprzedanych egzemplarzy. Mimo to, niektóre aspekty nie zostały poprawione tak, jak oczekiwano przez wielu potencjalnych nabywców.

W ekskluzywnym wywiadzie z Nate'em Bihldorffem, starszym wiceprezesem ds. rozwoju produktu i publikacji w Nintendo of America, ujawniono, że choć kontrolery Joy-Con 2 zostały zaprojektowane od podstaw, nie będą one wyposażone w analogi z efektem Halla. To obecnie powszechny problem w urządzeniach, który skutkuje niechcianym dryfowaniem kontrolerów. Powód? Nowe kontrolery mają być wygodniejsze w dotyku, ale ich wydajność może pozostawiać wiele do życzenia.

Co gorsza, nie padła żadna konkretna informacja na temat tego, czy nowa wersja kontrolerów będzie podatna na te same mankamenty, co ich poprzednicy. Przedstawiciel Nintendo zapewnił jedynie, że gałki w nowym Pro Controllerze mają być znacznie cichsze, co może sugerować, że nie będą w stanie wspierać graczy w tak kompetentny sposób, jak by sobie tego życzyli.

Fani Nintendo mają prawo być zawiedzeni - wygląd na nową konsolę wzbudza entuzjazm, lecz brak kluczowych innowacji w kontrolerach może wpłynąć na ogólne doświadczenie z użytkowania. Wciąż jednak czekamy na bardziej szczegółowe informacje, które być może rozwieją wątpliwości i udzielą odpowiedzi na pytanie: czy Nintendo Switch 2 faktycznie zaspokoi oczekiwania graczy?