Niedawno media obiegła wiadomość, że Zenek Martyniuk musiał na chwilę pogodzić się z nieobecnością swojej żony Danuty. Żona ikony disco polo spakowała walizki i wyleciała do Australii, aby spędzić czas z bliską rodziną. Para gościła w programie "Halo tu Polsat", gdzie opowiedzieli o trudach związanych z separacją.

Zenek i Danuta Martyniuk razem kroczą przez życie od niemal 40 lat, a ich relacja wciąż kwitnie. Para przyznała, że idealnie się dopełniają i darzą się ogromnym uczuciem, które nie malało z biegiem lat.

Niedawno, w programie, Danuta zdradziła, że wyjechała do Australii, aby odwiedzić swoją chrześniaczkę oraz spędzić czas z siostrą i jej mężem. Wspomniała o planach na podróże i zwiedzanie, co dodało świeżości jej codzienności.

Prowadzący program zwrócili uwagę na znakomitą formę Danuty pomimo długiej podróży samolotem. Martyniuk przyznała, że podróże nie sprawiają jej trudności. "I tak w trakcie lotu udało mi się przespać sporo czasu, a tuż przed lądowaniem zjadłam śniadanie. Czuje się dobrze, bo to dla mnie normalne" - powiedziała z uśmiechem.

Danuta planuje spędzić w Australii cały miesiąc. Gdy zapytano ją, czy już tęskni za mężem, odpowiedziała: "Jeszcze nie zdążyłam się stęsknić, jestem tu dopiero cztery dni". Wspomniała również o tym, że separacje są w ich związku standardem, ponieważ Zenek często wyjeżdża na koncerty. "My się często rozstajemy, bo Zenek wyjeżdża na występy" - wyznała.

Zenek, który w tym czasie jest w Holandii na koncercie, przyznał, że choć czasami odczuwa tęsknotę, zdołał się przyzwyczaić do takich rozstań. "Czas spędzam w hotelach i na scenie, więc to dla mnie nic nowego. Gorzko nie opłakuję, naprawdę" - mówił otwarcie.

Warto zauważyć, że para mimo odległości, utrzymuje bliski kontakt, a ich związek wydaje się być silniejszy niż kiedykolwiek. Fani z niecierpliwością czekają na wieści o ich kolejnych planach, a w międzyczasie Zenon zadba o rozrywkę podczas koncertów w Holandii.