Kraj

Nowe Rygory dla Pelletu: Polska Branża w Obliczu Kryzysu

2024-12-28

Autor: Katarzyna

Rząd w Warszawie zdecydował się na wprowadzenie surowszych norm jakościowych dla pelletu, co wzbudziło ogromny sprzeciw wśród polskich producentów. W projekcie rozporządzenia Ministerstwa Klimatu i Środowiska szczegółowo opisano nowe wymogi techniczne dla pelletu, które mogą okazać się niemożliwe do spełnienia dla wielu małych i średnich przedsiębiorstw w Polsce.

Reprezentanci środowisk Konfederacji alarmują, że to kolejny przykład na to, jak rządowe regulacje pod pretekstem "walki o klimat" wpływają negatywnie na życie codzienne Polaków. "Kontrola piętrzących się norm tylko utwierdza nas w przekonaniu, że rząd chce odciągnąć nas od tradycyjnych źródeł energii, by uzależnić nas od zagranicznego importu" – mówi Ewa Zajączkowska-Hernik, europosłanka tej partii.

Polski sektor pelletowy stoi przed dużym wyzwaniem. Wprowadzenie rygorystycznych standardów jakości, obejmujących wilgotność, skład chemiczny, a nawet wielkość granulek, wiązać się będzie z wysokimi kosztami produkcji. "Producenci będą musieli zmodyfikować swoje linie produkcyjne i dostosować się do nowych norm, co będzie wymagało potężnych inwestycji" – dodaje Paweł Usiadek, prawnik i działacz polityczny.

Zdrożenie cen pelletu to tylko jedna z konsekwencji. Analitycy rynku przewidują, że zmiany te mogą doprowadzić do znaczącego wzrostu cen dla końcowych użytkowników, a wielu producentów może nie przetrwać tej przełomowej fazy. Nawet ci, którzy najpierw zainwestują w modernizację, mogą ostatecznie nie utrzymać się na rynku w obliczu rosnącej konkurencji z zagranicy.

Nie możemy jednak zapominać o fakcie, że Niemcy, jako największy producent pelletu w Europie, produkują każdego roku ponad 3,6 mln ton tego paliwa, co przewyższa polską produkcję trzykrotnie. To stawia polskich przedsiębiorców w trudnej sytuacji. Klienci, zamiast sięgać po lokalne produkty, mogą być zmuszeni do zakupu droższego niemieckiego pelletu.

„To nie tylko atak na naszą branżę, to także zagrożenie dla naszej suwerenności energetycznej” – argumentują przedstawiciele polskiego przemysłu. Apelują do rządzących o rozwagę i wprowadzenie rozwiązań, które będą wspierały rodzimy rynek, a nie go niszczyły. Czy rząd usłyszy ich głos, czy też będziemy świadkami kolejnego etapu uzależnienia od zagranicznych dostawców? O tym przekonamy się w najbliższej przyszłości.