Liam Payne miał tragicznie zginąć w wyniku dramatycznej ucieczki z hotelu. Jak podaje portal TMZ, artysta często wykorzystywał balkony jako szybkie wyjście z zamkniętych przestrzeni, które były dla niego niekomfortowe. Wcześniej miał już incydent na Florydzie, gdzie skorzystał z węża ogrodowego, aby uciec.

Z nagrań monitoringu hotelowego CasaSur Palermo, w którym przebywał w październiku, wynika, że Liam nie był w najlepszym stanie. Po zakłóceniu porządku w lobby, został przetransportowany do swojego pokoju przez pracowników, choć ewidentnie nie miał na to ochoty. Pracownicy hotelu wyrazili obawy, że artysta może spróbować ucieczki przez balkon, co potwierdza ich interwencja oraz telefon na numer alarmowy.

Kiedy na miejsce przybyła policja, zauważono, że Liam miał przy sobie torbę, której wcześniej nie nosił, co sugerowało szalone plany ucieczki. Co więcej, przy ciele znaleziono kapelusz, który wskazywał na to, że mógł być przytomny w momencie wychodzenia na balkon. Dzięki informacjom pozyskanym przez TMZ wiadomo, że Liam próbował zjechać na niższe piętro, co doprowadziło do tragicznego upadku.

Sprawa śmierci Liama Payne'a wciąż budzi wiele kontrowersji. Niektórzy komentatorzy zwracają uwagę na działania argentyńskich władz, które mogą starać się chronić hotel. Istnieją sugestie, że zamiast skoncentrować się na bezpieczeństwie gości, władze wolą skierować uwagę na osób dostarczających narkotyki artystowi. Są to poważne oskarżenia, które mogą wpłynąć na reputację miejsca, w którym doszło do tej tragedii.

W miarę rozwoju wydarzeń, fani z całego świata czekają na kolejne informacje dotyczące tego tragicznego incydentu. Nie przegapcie szerszego spojrzenia na tę sprawę!