Chiny intensyfikują swoje militarne działania na Pacyfiku, stawiając czoła potędze USA w regionie. Ostatnia seria testów myśliwców J-20 pokazuje, że kraj ten nie zamierza ustępować. Eksperci zwracają uwagę, że maszyny powinny być testowane w skrajnych warunkach - nad górzystymi terenami, pustyniami, oraz w trudnych wodach Morza Południowochińskiego. Całkowity koszt programu J-20 Mighty Dragon osiąga zawrotną kwotę 129 miliardów dolarów, a pierwsze egzemplarze wprowadzone do służby w 2017 roku napotykają na poważne problemy techniczne.

Chiny nie ukrywają swoich ambicji dotyczących Tajwanu. Już teraz mają zdolność do zajęcia wyspy, co byłoby możliwe, gdyby nie wsparcie militarne Stanów Zjednoczonych. W obliczu potencjalnego konfliktu z Waszyngtonem, Pekin stara się wzmocnić swoje siły zbrojne, planując nabycie setek nowych okrętów oraz dodatkowych 200 myśliwców J-20, które będą wyposażone w zaawansowane silniki.

Co więcej, chińska armia ogłosiła, że myśliwce J-20 będą wyposażone w broń jądrową, co ma na celu odstraszenie USA od interwencji w przypadku konfliktu z Tajwanem. Chociaż na realizację tych ambitnych planów Chińczycy potrzebują jeszcze przynajmniej trzech lat, to już teraz odczuwają presję czasu. Tajwan jest kluczowym punktem dla chińskiej polityki i wojskowych strategii, a intensyfikuje się także rywalizacja technologiczna z USA w dziedzinie zaawansowanej broni.

Chociaż chiński program wojskowy robi wrażenie, eksperci podkreślają, że można się spodziewać dalszego rozwoju technologii wojskowej USA, co może znacząco wpłynąć na układ sił w regionie. Dodatkowo, Stany Zjednoczone, sojusznicy oraz regionalne państwa powinny być czujne i przygotowane na wszelkie możliwe scenariusze.