W najnowszym pakiecie uzbrojenia dostarczanym przez Stany Zjednoczone dla Ukrainy znajduje się kontrowersyjna nowość – miny przeciwpiechotne. Mimo że te urządzenia budzą obawy organizacji pozarządowych dotyczące bezpieczeństwa cywilów, Pentagon zapewnia, że miny te są wyposażone w zintegrowane mechanizmy samodezaktywacji, które aktywują się po upływie określonego czasu. Takie rozwiązanie ma na celu zminimalizowanie ryzyka związane z ich obecnością w terenie. Władze USA twierdzą, że włączenie min do pakietu ma na celu powstrzymanie rosyjskich ofensyw na froncie.

Nie można więc ignorować ostatnich doniesień na temat artylerii rakietowej HIMARS. Jak informuje agencja AP, wśród dostarczonej amunicji znalazły się również pociski ATACMS, które Ukraina zaczęła wykorzystywać do atakowania celów na terytorium Rosji. To posunięcie może drastycznie zmienić dynamikę konfliktu i zwiększyć napięcia między krajami.

Całkowita wartość amerykańskiej pomocy wojskowej dla Ukrainy przekroczyła już 61,4 miliarda dolarów. Administracja prezydenta Joe Bidena dysponuje jeszcze ponad 5 miliardów dolarów w sprzęcie, ale według informacji „Wall Street Journal”, pełne przekazanie tej pomocy może napotkać poważne trudności związane z logistyką oraz obawami o nadmierne uszczuplenie amerykańskich zasobów.

W kontekście przyszłości konfliktu, generał Keith Kellogg, który ma być powołany przez prezydenta Donalda Trumpa na specjalnego wysłannika ds. Rosji i Ukrainy, poruszył kwestię wykorzystania pozostałych funduszy jako narzędzia w negocjacjach pokojowych pomiędzy zwaśnionymi stronami. W miarę jak konflikt trwa, nadzieje na dyplomatyczne rozwiązanie stają się coraz bardziej palące i trudne do osiągnięcia.

Jak będzie się rozwijać sytuacja na Ukrainie? Jakie skutki przyniesie nowy pakiet uzbrojenia? Śledźcie nas na bieżąco!