Sytuacja NVIDII staje się coraz bardziej napięta w kontekście rosnących napięć handlowych między Chinami a Stanami Zjednoczonymi. W obliczu intensyfikacji wojny handlowej, rząd Chin oskarżył NVIDIĘ o potencjalne naruszenia przepisów antymonopolowych, co może poważnie utrudnić działalność firmy na chińskim rynku.

W ostatnich dniach oficjalny sklep NVIDII na platformie TMall, największym serwisie B2C w Chinach, zaskoczył wszystkich, usuwając z oferty wszystkie modele kart graficznych z serii GeForce RTX 4000. To nie jest jedynie problem dostępności – brak oferty sugeruje, że firma może przygotowywać grunt pod zmianę strategii na rynku chińskim.

Pomimo zaprzeczeń na chińskiej wersji Weibo, gdzie NVIDIA określiła informacje o wycofaniu się ze sprzedaży jako "fałszywe plotki", sytuacja wygląda na bardziej poważną niż kiedykolwiek. Ostatnie ruchy mogą sugerować, że NVIDIA rozważa przemieszczenie swoich operacji lub bardziej ograniczone podejście do chińskiego rynku.

Czy to przygotowania do nadchodzącej premiery serii GeForce RTX 5000 na CES 2025? Prawdopodobnie nie. Warto zauważyć, że większość partnerów NVIDII ma swoje fabryki w Chinach lub w pobliskich krajach, więc nagłe ograniczenie dostaw z pewnością wpłynęłoby na sytuację w Europie lub Ameryce jako pierwszych.

Mimo to, należy mieć na uwadze, że Chiny pozostają kluczowym rynkiem dla branży technologicznej – firma taka jak NVIDIA nie zdecyduje się na porzucenie takiego współpracy jedynie z powodu napięć politycznych. Kluczowe pytanie brzmi: co takiego dzieje się za kulisami?

Obserwując rozwój sytuacji, warto zadawać sobie pytanie, w jaki sposób te zawirowania mogą wpłynąć na rynek gier, a także na przyszłe innowacje w branży technologicznej. Producenci tacy jak AMD i Intel mogą również ponieść konsekwencje, jeśli sojusze i partnerstwa zaczną się kruszyć.

W krótkim czasie przekonamy się, jak potoczy się ta historia i czy NVIDIA naprawdę decyduje się na poważne kroki w Chinach.