Nasz letniskowy dom (120 m²) znajduje się przy trasie prowadzącej do kościoła. Czas wyjaśnić wszystkie nieporozumienia dotyczące moich domów i willi. To jest jedyny dom, który posiadamy. Drewniany, przytulny, z dużą ilością zieleni wokół oraz bardzo sympatycznymi sąsiadami. Niestety, na naszym ogrodzeniu pojawiły się obraźliwe napisy, które były wymalowane sprayem. Były to konkretne i agresywne sformułowania – możemy przeczytać na Facebooku Janusza Owsiaka.

Owsiak opublikował zdjęcia, na których widać wulgaryzmy jak "Uwaga sepsa" oraz "***** Owsiaka". Ocenił, że to kontynuacja "medialnego nakręcania pomówień i oskarżeń" spowodowanych przez agresywną stację telewizyjną.

"Nasze ogrodzenie zostało zniszczone, a to dla nas kolejne traumatyczne doświadczenie. Czujemy strach. Co jeśli podpalą nasz dom? Przerażające myśli, a właśnie ruszyła droga krzyżowa w naszej okolicy. Nasz domek jest na trasie wędrówki do kościoła. Płot jest jak pierwsza stacja – stwierdził Owsiak, wyraźnie zaniepokojony wydarzeniami.

Dodał także, że w poniedziałek WOŚP rozpoczyna nowy konkurs ofert. "Kupujemy sprzęt dla pulmonologii, dla jednostek OSP i WOPR w związku z sytuacją popowodziową oraz dla Centrum Naukowo-Szkoleniowego w Otwocku. Przed nami dwa dni intensywnych negocjacji. Nawet nie ma czasu tego zamalować. Może jednak zostawimy, aby pokazać, co się dzieje" – dodał.

Na początku roku Owsiak informował, że stał się celem licznych ataków, co doprowadziło do wszczęcia kilkunastu postępowań przez prokuraturę.

Również warto wspomnieć o 33. finale WOŚP, który z dumą poinformował, że przez 33 lata działalności zebrał blisko 2,6 miliarda złotych i zakupił 74,5 tysiąca urządzeń medycznych. Już w styczniu 2024 roku zbiórka będzie dedykowana chorobom płuc. Dzięki zaangażowaniu wolontariuszy i sympatyków WOŚP w ostatniej akcji udało się zebrać ogromną kwotę 281 879 118,07 zł. Jak widać, mimo trudności, Owsiak i WOŚP wciąż trzymają się mocno i walczą o zdrowie Polaków!