Wybór nowego SUV-a to spore wyzwanie, szczególnie gdy chodzi o rodzinne auto średniej wielkości. Kluczowe jest, aby samochód był trwały, niezawodny i ekonomiczny. W przypadku SUV-ów cena z pewnością odgrywa znaczącą rolę, ale w moim przypadku było to tylko jedno z wielu wymagań.

Oczekiwałem, że mój SUV będzie wyposażony w napęd na cztery koła, co jest znaczną zaletą, mając na uwadze ewentualne wypady w teren. W przypadku SUV-a nie ma miejsca na kompromis, w przeciwieństwie do minivanów czy hatchbacków. Pożądane jest również niskie zużycie paliwa, co staje się łatwiejsze do osiągnięcia w samochodach hybrydowych.

Podczas przemyśleń nad przyszłym zakupem, zwracam uwagę na koszty eksploatacji oraz możliwą wartość odsprzedaży po kilku latach. Wygodne wnętrze i jakość wykończenia to elementy, które również mają dla mnie duże znaczenie. W grze pozostają takie modele jak Skoda Kodiaq, Toyota RAV4, Kia Sportage oraz Hyundai Tucson, a także wiele chińskich SUV-ów, które często kuszą atrakcyjnymi cenami i wysokim wyposażeniem.

Jaecoo 7 OFF-ROAD – wyjątkowy SUV za mniej niż 160 tysięcy złotych

Spotkałem się z modelem Jaecoo 7, który przykuł moją uwagę już na etapie prezentacji. To SUV o długości 4,5 metra, oferujący solidne wyposażenie oraz niezłe osiągi w terenie. Warto zaznaczyć, że chińskie marki wprowadzają na rynek coraz lepsze modele — Jaecoo jest jednym z nich. W salonie, który odwiedziłem, znajdowały się dwie wersje tego pojazdu: tańsza z napędem na przednie koła, która nie spełniała moich wymagań oraz droższa z napędem 4x4.

Jaecoo 7 może się poszczycić niezłym wyposażeniem, obejmującym skórzane fotele (nie prawdziwe, lecz ekologiczne), systemy elektroniczne oraz duży panoramiczny dach. Sprzedawca był dumny z oferty i podkreślał, że dla tak dobrze wyposażonego SUV-a cena poniżej 160 tysięcy złotych to prawdziwa okazja. W porównaniu do europejskich konkurentów, ta kwota wystarczyłaby jedynie na podstawowy model od znanych marek.

Co sprawia, że warto zastanowić się nad Jaecoo 7?

Jednak pojawiają się również pytania. Na przykład, czy można zamówić tę wersję bez szyberdachu, który może stanowić problem w przypadku montażu namiotu dachowego? Niestety, sprzedawca wyjaśnił, że szyberdach jest na stałe związany z tym modelem.

Dodatkowo, brak możliwości zamontowania haka holowniczego to kolejny minus. Samochód nie ma odpowiednich homologacji, co wyklucza możliwość holowania czegokolwiek. Brak dostępności akcesoriów również wywołuje obawy co do przyszłości pojazdu na rynku.

Toyota RAV4 - sprawdzony i ceniony wybór

W salonie Toyoty napotkałem inną rzeczywistość. Na wystawie brakowało interesującego mnie modelu, jednak RAV4 w bazowej wersji z hybrydowym silnikiem 2,5 litra dostępna była za 180 tysięcy złotych. Choć jest nieco droższa niż Jaecoo, oferta Toyoty zachęca do zakupu ze względu na wysoką jakość wykonania i wyniki sprzedaży, które pokazują, że samochody te trzymają swoją wartość.

MG HS – chińska alternatywa z potencjałem

Kolejnym interesującym modelem jest MG HS, SUV charakteryzujący się atrakcyjną ceną. Podstawowa wersja kosztuje mniej niż 120 tysięcy złotych. Jednak warto wziąć pod uwagę, że dostępna jest tylko wersja z manualną skrzynią biegów. Auto z automatem to wydatek od około 126 tysięcy złotych, co jest już zauważalnie wyższą kwotą.

Choć MG HS przyciąga ceną, nie mogę się oprzeć wrażeniu, że odczuwalna jakość wykonania nie dorównuje europejskim standardom. Chociaż MG ma swoje zalety, na przykład możliwość późniejszego zakupu haka holowniczego, to napęd na przód oraz długi czas reakcji ekranów dotykowych mogą być dyskwalifikujące dla niektórych kierowców.

BYD Seal U DM-i – luksus i moc w chińskim wydaniu

Natomiast model BYD Seal U DM-i to zupełnie inna liga. To hybrydowy SUV z znakomitymi osiągami, który konkurować może z europejskimi odpowiednikami kosztującymi znacznie więcej. Warto zauważyć, że chińskie modele, mimo atrakcyjnej ceny, mogą skrywać pewne niedociągnięcia techniczne, szczególnie jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa jazdy.

Podsumowanie – warto zastanowić się przed zakupem chińskiego SUV-a

Podsumowując, chińskie SUV-y mogą wydawać się kuszącą ofertą ze względu na niską cenę, jednak nie brakuje obaw związanych z ich trwałością i wartością odsprzedaży. Po trzech latach użytkowania, modele te mogą stracić nawet 50% swojej wartości, podczas gdy europejskie odpowiedniki stracą tylko 35-37%. Warto rozważyć, czy szukając SUV-a, warto postawić na sprawdzoną markę, która oferuje lepsze wsparcie serwisowe oraz stabilniejszą wartość rynkową.

Ja, osobiście, zdecydowałem się na tradycyjną markę, gdzie mam pewność co do jakości i niezawodności. Choć chińskie SUV-y zyskują na popularności, na razie wybieram sprawdzone rozwiązania.