
Oscarowy laureat brutalnie pobity przez osadników! Sprawdź, co się wydarzyło
2025-03-25
Autor: Magdalena
Wieczorem w palestyńskiej wsi Suseja miała miejsce brutalna napaść. Grupa dziesiątków izraelskich osadników, w tym wielu zamaskowanych, zaatakowała mieszkańców, rzucając kamieniami w ich domy oraz samochody. Palestyńczycy, czując się zagrożeni, odpowiedzieli tym samym.
Nie tylko mieszkańcy byli na celowniku osadników. Atakowani zostali również izraelscy aktywiści pokojowi, którzy interweniowali w tej sytuacji, co jeszcze bardziej zaostrzyło chaos. Policja Palestyńska zatrzymała trzech Palestyńczyków, w tym Ballala, znanego reżysera filmowego, który w marcu zdobył Oscara za najlepszy pełnometrażowy film dokumentalny, "Nie chcemy innej ziemi" (ang. "No Other Land"). Film ten opowiada o przymusowych przesiedleniach Palestyńczyków na okupowanym Zachodnim Brzegu.
Według świadków zajścia, między innymi Basel Adra, obszaru nie udało się wyczyścić z zamaskowanych osadników, którzy w pewnym momencie zaatakowali dom Ballala. Jego żona była świadkiem brutalności, gdy reżyser został bity w swoim domu. Następnie izraelscy żołnierze zakuli Ballala w kajdanki, zasłonili mu oczy i wyprowadzili go w kierunku wojskowego pojazdu.
Z relacji wynika, że wojsko interweniowało w sytuacji, jednak zamiast chronić cywilów, wydawało się, że wspierało napastników. Zatrzymanie Ballala wzbudziło szereg kontrowersji i pytania o stosowanie przemocy przez izraelskie władze i ich brak reakcji na agresję osadników.
To zdarzenie wpisuje się w szerszy kontekst wzrostu przemocy na Zachodnim Brzegu, gdzie sytuacja staje się coraz bardziej napięta. Osadnicy coraz częściej atakują Palestyńczyków bez obaw o konsekwencje. Organizacje broniące praw człowieka alarmują, że izraelskie władze nie podejmują odpowiednich działań w tej sprawie.
Zachodni Brzeg Jordanu jest pod okupacją Izraela od 1967 roku i jest miejscem, gdzie mieszka prawie 3 miliony Palestyńczyków oraz około 500 tysięcy osadników. W ostatnich latach media odnotowują wzrost agresji ze strony radykalnych osadników, co budzi obawy o przyszłość regionu i możliwość pokojowego rozwiązania konfliktu.