W Volkswagenie trwają intensywne rozmowy pomiędzy związkowcami z IG Metall a zarządem firmy dotyczące nowego układu zbiorowego. W środę, 20 listopada, przed rozpoczęciem trzeciej rundy negocjacji, przedstawiciele pracowników zaproponowali oszczędności rzędu 1,5 miliarda euro w zamian za wykluczenie planów zamknięcia trzech fabryk w Niemczech. W propozycji znalazła się również rezygnacja z premii w latach 2025 i 2026.

Związkowcy ostrzegli jednak zarząd, aby nie próbował wprowadzać wahadłowych cięć zatrudnienia. IG Metall alarmuje, że Volkswagen stara się przeforsować oszczędności na poziomie 17 miliardów euro pod presją udziałowców, w tym rodzin Porsche i Piech.

W wewnętrznej notatce opublikowanej na intranecie Volkswagena, jak relacjonuje agencja Reuters, członek zarządu ds. pracowniczych, Gunnar Kilian, przyjął propozycję związków, ale podkreślił, że zarząd wciąż nie wyklucza zamknięcia fabryk. "Każda sugestia pomocna w osiągnięciu naszych celów jest cenna" - dodał Kilian. Dodał również, że podczas czwartkowych negocjacji zamierzają dokładnie ocenić finansowe aspekty tej propozycji.

Thorsten Groeger, negocjator IG Metall, stwierdził, że jeśli zarząd zdecyduje się na zamknięcie fabryk w Niemczech – co nie miało miejsca przez 87 lat historii grupy – pracownicy Volkswagena zareagują w sposób, jakiego ten kraj nie widział od dziesięcioleci.

Sytuacja w Volkswagenie jest dramatyczna ze względu na wiele czynników, takich jak złożoność zarządzania, błędy w planowaniu inwestycji, spadek popytu na samochody w Europie i Chinach, wysokie koszty oraz zmieniające się warunki rynkowe w Niemczech.

Rynek samochodów w UE wciąż poniżej oczekiwań

Popyt na nowe samochody w Niemczech i Europie nie wrócił do poziomów sprzed pandemii COVID-19. Cała branża zmaga się z koniecznością inwestycji w produkcję aut elektrycznych. Dyrektor finansowy VW, Arno Antlitz, podkreślił niedawno, że sprzedaż samochodów VW w Europie spadła o 500 tysięcy sztuk w porównaniu do 2019 roku.

W Niemczech sprzedaż samochodów elektrycznych załamała się po zaprzestaniu rządowych dopłat pod koniec 2023 roku, a cały rynek nie rozwija się zgodnie z prognozami. Marcel Fratzscher, prezes Niemieckiego Instytutu Badań Ekonomicznych (DIW), zwraca uwagę, że przemysł motoryzacyjny, w tym Volkswagen, nie nadąża za globalnymi trendami elektromobilności. Uważa on, że to odzwierciedla zaniedbania producentów, którzy nie zainwestowali wystarczająco w innowacje.

Niemcy stają w obliczu rosnącej konkurencji ze strony producentów z Chin

Niemcy stają w obliczu rosnącej konkurencji ze strony producentów z Chin, którzy przejęli pozycję lidera na tamtejszym rynku. W 2023 roku niemiecki Volkswagen został zdetronizowany jako najważniejszy producent samochodów w Chinach przez lokalnego rywala BYD. Dodatkowo, chińscy producenci szybko zdobywają rynek europejski, co stanowi kolejne wyzwanie dla VW.

Donald Trump i nowe zagrożenia dla europejskich producentów

Powrót Donalda Trumpa do polityki może oznaczać nowe problemy dla VW oraz innych europejskich firm motoryzacyjnych, jeśli zapowiadane przez niego cła wejdą w życie. Zarządzanie w obliczu takich zagrożeń staje się kluczowe dla przyszłości Volkswagena.

Praca w Niemczech: Zniknie 20% miejsc pracy

Potencjał zarobkowy w branży motoryzacyjnej wciąż jest stosunkowo dobry, ale Volkswagen, dotychczas hojny pracodawca, stoi w obliczu negocjacji dotyczących nowego układu zbiorowego, które mają na celu uniknięcie zwolnień. IG Metall dąży do ochrony miejsc pracy, zwracając uwagę na potrzeby pracowników, w przeciwnym razie istnieje ryzyko strajków już w grudniu.

Eksperci zauważają jednak, że dla solidizacji firmy konieczne jest wprowadzenie reform. Oczekuje się, że do 2035 roku w niemieckim sektorze motoryzacyjnym zniknie co piąte miejsce pracy z powodu przestawienia produkcji na mniej pracochłonne elektryki.

Warunki ekonomiczne i wyzwania polityczne

Branża motoryzacyjna narzeka na wysokie koszty energii, nadmierną biurokrację i niewystarczającą infrastrukturę w Niemczech w porównaniu z innymi krajami. Ekspert Ferdinand Dudenhöffer zwraca uwagę, że takie trudności stają się przyczyną kryzysu Volkswagena. Zważywszy na specyfikę własności, 20% akcji VW należy do landu Dolna Saksonia, co sprawia, że kluczowe decyzje mogą być blokowane. Dudenhöffer nazywa tę sytuację "trucizną dla firmy", podkreślając, że sztywne struktury nie pozwalają na szybką reakcję w obliczu zmieniającej się konkurencji.