Na pokładzie luksusowego wycieczkowca Queen Anne, który pływa z Hamburga i odwiedza takie ikoniczne miejsca jak Nowy Jork, Sydney i Kapsztad, pasażerowie zostali zmuszeni do przestrzegania wyjątkowych zasad bezpieczeństwa. Podczas rejsu z australijskiego Darwin do Manili na Filipinach, kapitan statku ogłosił alarm, wzywając do wzmożonej czujności w związku z rosnącym ryzykiem ataków pirackich.

Pasażerowie zostali poinformowani o konieczności ograniczenia nocnych spacerów na zewnętrznych promenadach oraz o redukcji oświetlenia zewnętrznego do minimum. Przy tym wszystkim kapitan uspokajał, że ryzyko incydentu jest „absolutnie minimalne”, zaznaczając, że podjęto wszelkie odpowiednie środki zapobiegawcze.

W sieci pojawiło się wideo z tych wydarzeń opublikowane na TikToku, które błyskawicznie zdobyło ponad 8 milionów wyświetleń, wzbudzając zdumienie wśród internautów. Wiele osób było zaskoczonych możliwością wystąpienia takich zagrożeń podczas drogiego rejsu luksusowym statkiem, podczas gdy inni postrzegali sytuację jako kolejny element ekscytującej morskiej przygody.

Pomimo że raport Międzynarodowego Biura Morskiego ICC wskazuje na spadek liczby incydentów pirackich w 2024 roku, sytuacja wciąż może być zagrażająca dla bezpieczeństwa załóg. W 2024 roku 126 osób zostało porwanych przez piratów, co dowodzi, że zagrożenie istnieje.

Queen Anne, należący do linii Cunard, znany jest nie tylko z luksusowych udogodnień, ale również z wyspecjalizowanych środków bezpieczeństwa. Przedstawiciele Cunard zapewniają, że nie było konkretnego zagrożenia dla statku ani jego gości, a cała podróż odbywa się zgodnie z planem i bez zakłóceń.

Linie Cunard korzystają ze standardowych procedur morskich, które obejmują prewencyjne komunikaty kapitanów w niektórych regionach, w ten sposób dbając o komfort oraz bezpieczeństwo swoich gości, nawet w obliczu konstelacji takich jak piractwo. Czyżby w dzisiejszych czasach luksusowe rejsy wiązały się z dodatkowymi zagrożeniami?